Wyjazdowe posiedzenie rządu. Premier Donald Tusk podczas spotkania z członkami rządu w gdańskim Ratuszu powiedział, że bardzo mu zależy na tym, by z rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych wszyscy „wyciągali lekcje żywe i ważne z punktu widzenia dzisiaj odpowiedzialnych za kraj”. Bardzo bym chciał, abyśmy w tych najbliższych miesiącach, kiedy będziemy zbliżali się do rocznicy wyborów (15 października - red.), a następnie rocznicy utworzenia rządu, żebyśmy zrobili taką wielką urzędową „spowiedź powszechną” na spotkaniach z ludźmi – zwrócił się do ministrów Tusk.Zaznaczył, że „nie chodzi o wiecowanie, żadna to kampania”. – Chodzi o dobrze zorganizowane spotkania ze środowiskami, które mają jakieś powody do niepokoju albo być może straciły trochę zaufania, czy wiary w naszą determinację – wyjaśnił. Premier mówił również, że ekipa rządząca musi umieć komunikować obywatelom swoje decyzje i ich przyczyny w odpowiedni sposób. – Nie chodzi o komunikaty rządowe, konferencje prasowe. (...) Każdy z państwa powinien uzmysłowić sobie, gdzie jego robota, jego praca, mogła nadwątlić zaufanie albo fundamenty wzajemnej lojalności – dodał, zapewniając, że „na pewno przebrniemy wszystkie kłopoty”.Raporty i podsumowania– Będę oczekiwał od pań i panów ministrów bardzo rzetelnych, uczciwych do bólu prawdziwych mini-raportów, w których sprawach czujecie, że nie idzie najlepiej. I żeby w tych sprawach, w których nie idzie najlepiej, porozmawiać z tymi, którzy nie do końca są zadowoleni z naszych działań. A nie żeby sobie lukrować czy robić laurki. Bardzo mi zależy na tym, żebyście wszyscy wzięli na swoje barki odpowiedzialność za spotkania i rozmowy trudne. Prawda bywa trudna – mówił.Tusk przyznał też, że „ludzie bardzo oczekują rozliczenia władzy”. – I w głębi serca czują to, co czuli w sierpniu (gdy podpisano Porozumienia Sierpniowe - red), że władza która nie jest rozliczana, to jest władza, która się psuje – powiedział.Zaznaczył, że „warto mieć tego świadomość, że po to wygraliśmy te wybory, żeby ta rozliczalność władzy dotyczyła wszystkich, także nas”. – Dlatego chciałbym (...) żebyście mieli poczucie słuszności, kiedy uczestniczycie w procesie rozliczania władzy, ale macie rację tylko wtedy, jeśli za tą determinacją idzie pełna świadomość, że wy też będziecie rozliczani - zwrócił się do ministrów.Szef rządu przyznał, że potrzeba rozliczenia władzy z nadużyć jest istotą demokracji i prawdziwego życia publicznego. – Bez tego poczucia, że będziemy rozliczeni, nie powinniśmy się pchać do władzy. Proszę abyście o tym pamiętali – podsumował premier. Czytaj więcej: Prezydent: Solidarność jest papierkiem lakmusowym wolnej Polski