Trwa ustalanie przyczyn. Trwa ustalanie przyczyn tragedii w Poznaniu, gdzie podczas akcji gaśniczej zginęło dwóch strażaków. – Został powołany biegły do tej sprawy. Nie wiemy co tu wybuchło, ale siła była duża – oświadczył st. bryg. Tomasz Wiśniewski, zastępca Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków, dwóch było poszukiwanych. W niedzielę około południa premier Donald Tusk poinformował, że dwaj poszukiwani strażacy nie żyją. Do szpitala trafiły także trzy postronne osoby, które też zostały ranne w tym zdarzeniu.Dwaj najbardziej poparzeni straży trafili do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Przedstawiciel placówki przekazał, że ich stan jest stabilny.Policjanci skanują w poniedziałek cały budynek kamienicy skanerem 3D – poinformował w poniedziałek nadkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji. – Dodatkowo jest wykonywana dokumentacja fotograficzna za pomocą drona – przekazał.Grupa dochodzeniowo-śledcza kontynuuje także przesłuchania świadków zdarzenia. – Nie pojawiły się do tej pory żadne informacje sugerujące, że w kamienicy mógł być ktoś dodatkowy, o kim nie wiemy – zaznaczył nadkom. Święcichowski.Prokuratura wszczęła śledztwoProkuratura wszczęła śledztwo „w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch strażaków” – poinformował w poniedziałek prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.Śledztwo będzie prowadzone w kierunku artykułu 163 par. 1 pkt. 1 i par. 3 Kodeksu karnego. Celem prowadzonego postepowania będzie ustalenie bezpośredniej przyczyny pożaru oraz określenia powstałych szkód.Władze miasta deklaruje pomoc dla poszkodowanych. – Otoczyliśmy poszkodowanych opieką. Decyzję, kiedy do domów wrócą lokatorzy sąsiednich kamienic podejmiemy w stosownym terminie – oświadczył prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Dodał, że spalona kamienica zostanie rozebrana.Czytaj więcej: Dramatyczna relacja mieszkańców spalonej kamienicy. „Moi rodzice nie mają nic”