Wzięli do niewoli ponad 200 żołnierzy. Trwa ukraińska ofensywa w rejonie rosyjskiego Kurska. Minionej doby siły ukraińskie posunęły się o kolejne trzy kilometry. Dziennik „New York Times” ujawnił, że Kijów przed rozpoczęciem operacji otrzymał od Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii zdjęcia satelitarne tych terenów. ISW informuje, że Rosjanie przerzucają siły z obszarów frontu w Ukrainie o niższym priorytecie na obwód kurski. Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak lotniczy na Ukrainę. Dziennik powołał się na swoje źródła wśród amerykańskich i brytyjskich urzędników. Cel przesłania zdjęć miał jednak być defensywny – chodziło o skuteczniejsze monitorowanie przemieszczania się rosyjskich wojsk.Wcześniej brytyjska stacja SkyNews informowała, że Ukraina w czasie ofensywy w Rosji używa przekazanych jej przez Wielką Brytanię czołgów Challenger 2.Prezydent Wołydymyr Zełenski oświadczył, że minionej doby siły ukraińskie posunęły się nawet o 3 km i zajęły dwie miejscowości na terytorium Federacji Rosyjskiej, trwają też walki o trzecią osadę. Przywódca pozytywnie ocenił przebieg operacji w obwodzie kurskim. – Operacja jest złożona, ważne, aby przebiegała zgodnie z naszym planem – przyznał.Ukraina kontroluje rosyjskie terytoriaWedług stanu na 20 sierpnia ukraińskie wojsko kontrolowało 1263 kilometry kwadratowe i 93 osady, w tym miasto Sudża. Liczby nie uwzględniają dodatkowych postępów dokonanych do 25 sierpnia, o których dokładnych informacji nie zapewniło jeszcze ukraińskie wojsko – zwraca uwagę serwis Kyiv Independent.Portal Ukrainska Pravda podaje, że od początku ofensywy Ukraińcy wzięli do niewoli 247 rosyjskich żołnierzy. Dziennik „Washington Post” analizując zdjęcia i nagrania, ocenia, że liczba ta może być znacznie wyższa.Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) wskazali, że Rosjanie przerzucają siły z obszarów frontu w Ukrainie o niższym priorytecie na linię styku w obwodzie kurskim. Zauważono tam między innymi oddziały, które były wcześniej na froncie charkowskim i siwierskim oraz w rejonie Chasiwa Jaru. Eksperci ocenili, że dla Rosjan w Donbasie priorytetem jest obecnie zdobycie miasta Pokrowsk.W Kijowie najwyższy stopień zagrożeniaWojska rosyjskie przeprowadziły w poniedziałek rano zmasowany atak na Ukrainę z użyciem lotnictwa dalekiego zasięgu oraz dronów. Wybuchy odnotowano między innymi w leżącym niedaleko granicy z Polską Łucku. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poderwało myśliwce. W Kijowie ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia. Zginęły co najmniej trzy osoby. Informacje o ofiarach śmiertelnych napłynęły z obwodów zaporoskiego i dniepropietrowskiego oraz z Łucka.Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w poniedziałkowym raporcie, że Rosjanie przeprowadzają ataki na całej linii frontu, przy czym najintensywniejsza sytuacja jest na froncie Pokrowskim. Okupanci nasilili także ataki w okolicach Kupiańska i Łymania.W sumie w ciągu ostatniego dnia doszło do 146 starć bojowych. Najwięcej 42 – w okolicach Pokrowska. Rosjanie atakują tam przede wszystkim w kierunku miejscowości Nowohrodiwka, na którą spadły także dwa pociski balistyczne.Sztab Generalny SZU przekazał, że minionej doby wyeliminowano 1140 żołnierzy wroga (zabitych i rannych; około 608 820 od początku pełnoskalowej agresji) oraz między innymi 4 czołgi (8547), 17 opancerzonych wozów bojowych piechoty (16 648), 47 systemów artyleryjskich (17 443), 1 system obrony przeciwlotniczej (937) i 1 wieloprowadnicową wyrzutnię rakietową (1172).Ukraińcy zaatakowali w poniedziałek rafinerię w rosyjskim Omsku, należącą do Gazpromu. To jeden z największych tego typu obiektów w Rosji. Na zdjęciach widać zadymione instalacje. Prokremlowska agencja Interfax podaje, że pożar „jest pod kontrolą”. Obrażenia miały odnieść dwie osoby.Czytaj więcej: Zełenski: Putin zrzuca bomby na swoje własne wioski