„Bezwzględny były agent KGB”. Herbert McMaster, były doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego USA, ujawnił, że rosyjski dyktator Władimir Putin wykorzystywał „ego i niepewność” byłego prezydenta USA, aby wpłynąć na jego działania. Relacje panujące w Białym Domu opisał we wspomnieniach, których fragmenty opublikował brytyjski dziennik „The Guardian”. McMaster opisał sytuację, do której miało dojść po otruciu w marcu 2018 roku w Wielkiej Brytanii byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córki. Według byłego doradcy ówczesny prezydent siedział w Białym Domu i czytał artykuł w dzienniku „New York Times”, w którym dowodzono, że Putin chwali Trumpa i sonduje amerykańską politykę.Trump miał napisać flamastrem na egzemplarzu dziennika list gratulacyjny i poprosił urzędników o przekazanie go Putinowi. Później, gdy stało się jasne, że to Kreml stoi za zamachem na Skripalów, prezydent poprosił, aby nie wysyłać listu.W ocenie McMastera, celem pochlebstw pod adresem Trumpa było wbicie klina miedzy prezydenta USA a jego doradców, którzy opowiadali się za zaostrzeniem kursu wobec Moskwy.„Putin, bezwzględny były agent KGB, igrał z ego i niepewnością Trumpa… Podobnie jak z jego poprzednikami, George'em W. Bushem i Barackiem Obamą. Trump był zbyt pewny siebie, jeżeli chodzi możliwość poprawy stosunków z dyktatorem na Kremlu” – twierdzi były urzędnik.Ingerencja Rosji w wyboryMcMaster wspomniał także kilka przypadków, gdy ówczesny prezydent krytykował go za ostre stanowisko wobec Moskwy. Jeden z nich dotyczył raportu specjalnego prokuratora Roberta Muellera, na temat ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 roku.Przekonuje, że Trump „połączył wszystkie sprawy dotyczące Rosji” z raportem Muellera oraz zarzutami Demokratów i innych jego przeciwników, twierdzących, że miliarder i jego współpracownicy osobiście wpisywali się „rosyjską kampanią dezinformacyjną”.Kolejny epizod miał mieć miejsce w lipcu 2017 roku, kiedy Trump i Putin spotkali się w Hamburgu podczas szczytu G20 i odbyli długą prywatną rozmowę. Były urzędnik twierdzi, że Trump zlekceważy jego ostrzeżenia, że Putin próbuje go przechytrzyć.Trump zwolnił McMastera ze stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA w marcu 2018 roku, po niespełna roku służby. Portal Ukrainska Pravda zwraca uwagę, że dotąd był on jednym z nielicznych czołowych urzędników administracji prezydenta Trumpa, którzy nie skrytykowali publicznie jego postawy wobec Rosji.Była doradczyni Trumpa, Fiona Hill twierdziła w książce opublikowanej wiosną tego roku, że gdy miliarder był prezydentem dał jasno do zrozumienia, że jego zdaniem Ukraina musi być częścią Rosji.