Wiceprezes PFN prof. Artur Nowak-Far gościem "Pytania dnia". Profesor Artur Nowak-Far, wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej. PFN miała dostać 1,5 miliarda złotych od polskich spółek. Ile rozdysponowano? Według profesora Artura Nowak-Fara, wiceprezesa Polskiej Fundacji Narodowej „większość została wydana”. – PFN funkcjonował od 2016 roku. Zaczął swoją działalność od niesławnej akcji o sądach, która miała za zadanie je dezawuować. To negatywny mit całej fundacji – stwierdził profesor.Nowak-Far nawiązał do kampanii PFN „Sprawiedliwe sądy”, która – w zamyśle jej autorów – miała przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy sądownictwa w Polsce, była organizowana w 2017 r. Akcja była krytykowana przez ówczesną opozycję, jako atak na niezawisłość sądów. Zdaniem profesora „to pierwszy przypadek, gdzie państwo, albo spółki skarbu państwa sponsorowałyby akcję przeciwko organom państwa i podważającą zaufanie do sądów”.Jacht za milion euro Poprzednie władze kupiły jacht „I Love Poland”, który miał kosztować blisko 1 milion euro. Według władz fundacji statek miał sławić imię Polski na morzach i oceanach. Pomysł był krytykowany przez część opinii publicznej jako niegospodarne wydawanie środków i małą skuteczność w promowaniu Polski. Nowy wiceprezes PFN poinformował, że „jacht został sprzedany pod koniec zeszłego roku”.Zobacz też: Bodnar w akcji. Dymisje w jednym z największych polskich sądów– Jeśli chodzi o wartość nominalną, to na pewno nie ze stratą. (...) (Na utrzymanie jachtu – red.) wydano parędziesiąt milionów złotych, ale nie wiadomo co zyskaliśmy. Nie ujęto tego w żadnym programie. PFN wydając pieniądze, nigdy nie używała żadnych wskaźników efektywności. Jedynym wskaźnikiem było przedstawienie prawidłowo opisanych faktur: wykazanie ich kosztów i dokumentacja. Ale wskaźników (jakościowych – red.) nie używano – kontynuował.Według profesora „reguły były niejasne”. – Jeżeli wydajemy pieniądze, to byle jakie miary są bardzo dobre. Dlatego, że one pozwalają mieć zawsze sukces. A gdybyśmy ustawili prawdziwe wskaźniki, to moglibyśmy zobaczyć, który program był lepszy, a który gorszy. Jeżeli ich nie mamy, to pojawia się mętna woda – podkreślił wiceprezes PFN.Kiedy audyt w PFN?Nowak-Far odniósł się także do audytu w PFN. – Okazało się, że materii do zbadania jest bardzo dużo i wymagane są rozleglejsze możliwości audytowe. Szeroki audyt dopiero będzie, dlatego, że podmioty, które zajmują się audytami, są obłożone pracą. Także NIK jest w tej chwili zajęty – przekazał profesor. Prowadząca program Dorota Wysocka-Schnepf zapytała także o zmiany umów z pracownikami PFN przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Wiceprezes PFN przyznał, że w instytucji były zmiany przed wyborami. – Wydłużono okres wypowiedzenia, bez podania uzasadnienia. Wprowadzono także klauzule zakazujące prowadzenia konkurencji. Co było kuriozalne, bo fundacja spełnia cele społeczne i nie realizuje żadnych celów konkurencji – podsumował.Gość „Pytania Dnia” został także zapytany o to, czy w PFN w dalszym ciągu zatrudniony jest prezes KRRiT Maciej Świrski. Wiceprezes PFN przekazał, że Świrski „jest na etacie, obecnie na urlopie bezpłatnym”. Czy wróci z urlopu? – O to należy pytać już Macieja Świrskiego – podkreślił Nowak-Far.Zobacz również: Afera hejterska. Wnioski o uchylenie immunitetu sędziom i pierwsze zarzuty