Do brzegu dotarły tylko 43 osoby. Ponad 200 osób uważa się za zaginione po zatonięciu w niedzielę statku rzecznego w prowincji Mai-Ndombe, w zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga – poinformował Nkoso Kevani Lebon, gubernator tego regionu. Statek poszedł na dno rzeki Lukenie, gdy – płynąc w ciemnościach – uderzył w zanurzone w wodzie konary drzew. Na pokładzie znajdowało się około 300 osób. Przewożono tam też kilka ton produktów rolnych, które miały trafić do mieszkańców okolicznych wiosek.Do brzegu dotarły 43 osoby. – Wyłowiliśmy już kilka ciał – powiedział mediom Jacques Nzenza Mongie, administrator terytorium Kutu, obwiniając o wypadek stan techniczny łodzi, jej przeładowanie i decyzję o kontynuowaniu podróży po zmierzchu, mimo że jest to zabronione.Czytaj także: Wypadek w wesołym miasteczku. Nie żyje 19-latekW czerwcu co najmniej 86 osób, w tym 21 dzieci, zginęło po zatonięciu łodzi na rzece Kwa, jednym z dopływów rzeki Kongo, również w prowincji Mai-Ndombe.