Zaczyna się wielka konwencja Demokratów. W Chicago rozpoczyna się w nocy polskiego czasu Krajowa Konwencja Partii Demokratycznej. Podczas czterodniowego wydarzenia Kamala Harris przyjmie partyjną nominację na kandydatkę w wyborach prezydenckich, Demokraci zatwierdzą także program wyborczy. Wydarzenie – które ma być pokazem jedności partii – może zostać zakłócone przez demonstrantów domagających się zakończenia konfliktu w Strefie Gazy. „Dla ludzi, dla naszej przyszłości” – pod takim hasłem 19 sierpnia (20 sierpnia o godzinie 1:00 czasu polskiego) rozpocznie się Krajowa Konwencja Demokratów. Wydarzenie będzie nieco różnić się od dotychczasowych konwencji, podczas których zazwyczaj odbywało się formalne głosowanie i wybór kandydata partii na prezydenta.Bowiem to Demokraci mają już za sobą. Stanowe prawo w Ohio, które wyznaczyło wcześniejszy termin zgłaszania kandydatów do wyborów, wymusiło na partii szybsze zatwierdzenie kandydatury Harris. Doszło do tego w drodze wirtualnego głosowania. Teraz Demokraci mają pokazać obecnej wiceprezydent swoje poparcie.Wyjątkowości wydarzeniu doda także fakt, że konwencja odbędzie się miesiąc po wycofaniu się z wyborów prezydenta Joe Bidena. Jego rezygnacja z walki o reelekcję to pierwsza taka sytuacja od ponad półwiecza. Poprzednim prezydentem, który to uczynił, był Lyndon B. Johnson w 1968 r.W bazie DemokratówKonwencja odbędzie się w bastionie Demokratów – Chicago. Poprzednim razem miasto gościło konwencję w 1996 r., kiedy o reelekcję ubiegał się ówczesny prezydent Bill Clinton. Wydarzenia będą odbywać się w dwóch miejscach – United Center, gdzie będą miały miejsce przemówienia i inne wieczorne wydarzenia oraz w McCromick Place, gdzie odbędą się oficjalne spotkania partii.Do Wietrznego Miasta przyjechały łącznie cztery tysiące delegatów. Mają oni zaprezentować swoje poparcie dla Kamali Harris oraz zatwierdzić oficjalny program wyborczy, który skupia się na obniżeniu kosztów życia, reformach systemu imigracyjnego i kontynuacji dotychczasowej polityki zagranicznej.Każdy dzień konwencji będzie miał inny temat przewodni – od przyszłości Ameryki do „walki o fundamentalne swobody”. Centralnym punktem pierwszego dnia ma być wystąpienie Bidena, w którym obecny prezydent ma przekazać pałeczkę swojej następczyni. W ten sposób Demokraci chcą podkreślić jedność w swojej partii.Czytaj także: Ekonomia według Kamali Harris. Kandydatka Demokratów przedstawiła planBiden, Obama i… gwiazdy HollywoodPoza Bidenem w poniedziałek mają przemówić także, m.in. obecna pierwsza dama Jill Biden, Hillary Clinton, senatorowie Chris Coons z Delaware i Raphael Warnock z Georgii czy gubernator Kentucky Andy Beshear.Drugiego dnia konwencji głos zabrać ma Barack Obama, burmistrz Chicago Brandon Johnson i gubernator Illinois JB Pritzker. Według CBS News swoje przemówienie wygłosi również była pierwsza dama Michelle Obama.Na trzeci dzień zaplanowano m.in. przemówienia Billa Clintona, Nancy Pelosi i Tima Walza, który ma przyjąć nominację na wiceprezydenta. Ostatniego dnia na mównicy pojawi się Kamala Harris.Kandydatka Demokratów na prezydenta cieszy się sporym poparciem w Hollywood. Stąd w konwencji udział wezmą także osobistości ze świata filmu i mediów. Część z nich będzie nawet pełnić rolę prowadzących. Wśród znanych nazwisk pojawią się m.in. aktor Tony Goldwyn czy aktorki Mindy Kaling i Kerry Washington.Protesty mogą zakłócić konwencjęKonwencję mogą zakłócić propalestyńskie demonstracje domagające się zakończenia wojny Izraela z Hamasem. Ich organizatorzy spodziewają się nawet kilkudziesięciu tysięcy uczestników, którzy mają wyrazić swój sprzeciw wobec postępowaniu administracji Bidena w sprawie wojny w Strefie Gazy.Czytaj także: Premier Izraela popiera amerykański plan rozejmu w Strefie GazySytuacja na Bliskim Wschodzie jest jedną z kluczowych kwestii w tegorocznej kampanii prezydenckiej i będzie też jednym z głównych tematów konwencji Demokratów. Niedawno Harris obiecała, że „nie będzie milczeć” w sprawie cierpienia w Strefie Gazy, ale wielu aktywistów nadal czeka na moment, w którym zajmie bardziej zdecydowane stanowisko w sprawie trwającej wojny.Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział po spotkaniu z amerykańskim Sekretarzem Stanu Antony'm Blinkenem, że Izrael popiera plan rozejmu z Hamasem przedstawiony przez USA.