Obiekt należy do prywatnego właściciela. Nie milkną głosy oburzenia po tym, jak niespodziewanie runął w Łodzi kolejny zabytkowy budynek. Chodzi o dawny kościół przy ulicy Żeromskiego 56. Obiekt, który od lat nie był remontowany, należy do prywatnego właściciela. Po informacji, że zabytkowy budynek dawnego Zboru Braci Morawskich zawalił się, w sieci pojawiły się setki komentarzy. "Byliśmy tam w ubiegłym roku, mimo strat po pożarze, budynek robił znakomite wrażenie, nieodżałowana strata i szok, że ktoś do tego dopuścił." "Czy to jest możliwe, żeby pod wpływem walącego się dachu ściany rozsypały się w proch? Przecież to wygląda dla laika, jakby ktoś pomógł mu się zawalić..." "Bardzo to przykre. Tu niestety przepisy prawa i instytucje ochrony zabytków zamiast pomagać, to bardzo utrudniają właścicielom dbanie lub odrestaurowanie takich budynków [...]" "Będzie nowy ładny blok od dewelopera w centrum miasta..." Budynek to neobarokowa świątynia, zbudowana tuż przed I wojną światową. Później należał do parafii ewangelicko – augsburskiej, która wydzierżawiła go Polskiemu Kościołowi Starokatolickiemu. Czytaj też: Śmierć w Jeziorku Czerniakowskim. Utonął mężczyzna, drugiego szukają ratownicyW czwartek do środka budynku zapadł się dach. Na miejscu interweniowały służby. Na szczęście w środku nikogo nie było.Dawny kościół przy Żeromskiego to nie jedyny zabytkowy budynek, który uległ zniszczeniu w niejasnych okolicznościach. W czerwcu 2011 r., zabytkowa willa Langego przy ul. Zgierskiej 213 w Łodzi, została zburzona, w piątek po godz. 17:00. Sprawa trafiła do sądu, który skazał właściciela na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Do tej pory dworek jest odbudowywany. Czytaj też: „Wiatrak Opatrzności Bożej”. Nietypowa inwestycja na warszawskim Wilanowie Zaś w 2018 roku - również w weekend - spłonęła zabytkowa zajezdnia tramwajowa Dąbrowskiego przy ulicy Kilińskiego. Wcześniej kupił ją prywatny inwestor. Budynek przy Żeromskiego jest własnością osoby prywatnej, która odmówiła komentarza. Do sprawy jeszcze wrócimy.