Pani Izabela 9 sierpnia opuściła zepsute auto i ślad po niej zaginął. Śledczy z psami tropiącymi poszukiwali w sobotę rano śladów kobiety, która tydzień temu zaginęła na A4. Część autostrady była zamknięta. Z Izabelą Parzyszek nie ma kontaktu od czasu, gdy 9 sierpnia opuściła zepsute auto. Akcja policji na A4 rozpoczęła się o godzinie 5 rano i trwała około 45 minut. Zamknięty był jeden pas ruchu autostrady.W poszukiwaniach uczestniczyły specjalnie wyszkolone psy, które potrafią szukać śladów nawet po dwóch miesiącach od zaginięcia. Na razie nie ma informacji, czy podjęły trop.Zaginięcie na A435-latka w piątek 9 sierpnia jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia. Około godziny 19.30 zadzwoniła do bliskich i opowiedziała o awarii auta. Doszło do niej na wysokości wsi Kwiatów. Osobową skodę zostawiła na parkingu.CZYTAJ TAKŻE: Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych. Nie żyje 20-latek Służby zaangażowały się w poszukiwania. Samochód kobiety i teren wokół niego zostały przeszukane. Mundurowi znaleźli w aucie telefon, nie było natomiast dokumentów.Policja apeluje do wszystkich, którzy 9 sierpnia podróżowali trasą z Bolesławca do Wrocławia i mają w swoich autach kamery, o pilne ich sprawdzenie. – Być może na jednym z nagrań widać zaparkowany na poboczu samochód oraz panią Izabelę – powiedział mł. asp. Bartłomiej Sobczyszyn z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu.Zaginiona Izabela Parzyszek, mieszkanka Kruszyna w powiecie bolesławskim, ma około 175 cm wzrostu oraz długie blond włosy, ma też szczupłą sylwetkę. Jak podaje „Gazeta Wrocławska”, rodzina zapewnia, że w przeszłości nie zdarzały jej się podobne sytuacje.