Gość TVP Info. – Wiele rzeczy kuleje w polskim wojsku. Kogo można za to obwiniać? Całe 35 lat naszej demokracji. Przez ten czas nie przerobiliśmy takiej prawdziwej reformy wojska. Mamy jeszcze spuściznę Ludowego Wojska Polskiego, tej mentalności – powiedział w „Pytaniu dnia” na antenie TVP Info Paweł Mateńczuk „Naval”, pełnomocnik ministra obrony do spraw warunków służby wojskowej, były żołnierz GROM. Paweł Mateńczuk zapytany, jak wygląda kondycja polskiej armii, odpowiedział, że wolałby „odpowiedzieć w formie przyszłej”. – Wierzę w to, że nadejdzie taka chwila, że będziemy mogli być spokojni o nasze bezpieczeństwo. Że będziemy mieli nie tylko sprzęt, ale i żołnierzy wyszkolonych do tego, żeby móc tak spokojnie popatrzeć na geopolitykę i nasze środkowe europejskie położenie – powiedział.– Są formacje, o które jestem całkowicie spokojny. Myślę tu o żołnierzach jednostek specjalnych. Ten system, który został zbudowany na bazie GROM-u, ma naprawdę dużą wartość bojową. To naprawdę wysoki poziom i inne państwa uczą się od nas. A co kuleje? Długo by wymieniać. Kogo można za to obwiniać? Całe 35 lat naszej demokracji. Przez ten czas nie przerobiliśmy takiej prawdziwej reformy wojska. Mamy jeszcze spuściznę Ludowego Wojska Polskiego, z mentalnością żołnierzy. Jest duża część mentalności w wojsku, która pozostała z PRL-u. Są też duże braki sprzętowe – dodał pełnomocnik ministra obrony. Według niego „w polskim wojsku kuleje też łączność”. – Jeżeli w naszych operacjach coś nie działało, to była właśnie łączność. W czasie II wojny światowej siadła łączność, mamy tu dużo do nadrobienia. W Polsce mamy też takie przepisy, którymi związaliśmy sobie ręce i nogi. Chcemy zrobić krok do przodu i się przewracamy. Nie jesteśmy w stanie przeskoczyć wielu rzeczy, bo musi się zebrać Sejm, Senat, musi to podpisać prezydent – stwierdził Mateńczuk.Zobacz także: 10 mld dolarów i offset. Umowa na śmigłowce Apache podpisana„To jest potężny krok milowy”Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał 13 sierpnia umowę na dostawę dla Wojska Polskiego 96 śmigłowców szturmowych AH-64E Apache.– To jest potężny krok milowy – powiedział w TVP Info pełnomocnik ministra obrony. – Kupienie czegoś jednego albo posiadanie takich jednostkowych rzeczy nie ma dużego znaczenia. To musi być systemowe rozwiązanie. Gdybyśmy szli na operację bojową i nie mieli informacji, sprzętu, łączności czy zabezpieczenia z powietrza, z ziemi, tobyśmy nie byli w stanie funkcjonować. Te śmigłowce Apache są niesamowitymi maszynami, ale one potrzebują łączności, potrzebują sprzętu bojowego. To jest naprawdę dosyć duży system i on nie działa sam. On jest w jakimś ogniwie – dodał. „Ofensywa Ukrainy to majstersztyk”Mateńczuk zapytany, czy Polska powinna obawiać się ataku ze strony Rosji, odpowiedział, że „jestem dosyć spokojny”. – Armia rosyjska mocno rozbroiła się na froncie ukraińskim. Ukraińcy od pierwszego dnia wojny obnażają słabość Rosji. Rosyjskie defilady i pokazy siły okazały się na pierwszej linii frontu nie za bardzo efektywne. Co odstrasza Putina? To, że jesteśmy w NATO. Nie jesteśmy sami i to jest nasza siła. To, że będziemy mieli śmigłowce i kolejne rodzaje broni, będzie tylko świadczyć o tym, że jesteśmy ważnym ogniwem NATO – powiedział. Stwierdził, że nie jest zaskoczony ukraińską ofensywą w obwodzie kurskim. – To, co zrobiła Ukraina, to jest majstersztyk. Chce rozciągnąć linię frontu, by rosyjskie wojska musiały odejść z części Ukrainy. To naprawdę bardzo dobre posunięcie – dodał Paweł Mateńczuk.Zobacz także: Generał bez dostępu do informacji niejawnych. „Złożył odwołanie”