Opiekunki z Jeleniej Góry. – Dałam córkę do jednej z cioć, bo tak je nazywaliśmy, i podkreśliłam, że jeżeli coś by się działo, to proszę o telefon i przyjadę po dziecko, żeby nie musiało się stresować. O godzinie 10.34 napisałam do pani Justyny przypominając, że dziecko się bało i chciałabym, żeby miała je koło siebie i na nie uważała. Ona odpisała, że proszę się nie martwić, córka sobie poradzi, płynie z wujkiem Krzyśkiem – relacjonuje Joanna Roczniak, mama pięciolatki.O zdarzeniu rodzice dowiedzieli się dopiero po południu. – One mi się wszystkie tłumaczyły, że o moim dziecku zapomniały i sobie przypomniały po pół godzinie. To jest kłamstwo i mataczenie, one w ogóle nie powinny pracować z dziećmi, to jest moje zdanie – zaznacza Roczniak.Okazało się, że dziecko było samo w przedszkolu aż 6 godzin – od 10 do 16. Potwierdzają to wstępne ustalenia wizytatora kuratorium oświaty. – Dopiero od godz. 16 do 17 opiekę nad nim sprawował pracownik żłobka – informuje Krystyna Kaczorowska, rzeczniczka Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.Dziewczynka myślała, że została za karę– Ona mi powiedziała po dwóch dniach dopiero, że „mamusiu, ja myślałam, że po prostu byłam niegrzeczna i dlatego zostałam w przedszkolu, za karę” – opowiada mama pięciolatki.Dziewczynka rozwija się w spektrum autyzmu. Jest pod opieką psychologa. – Takie dziecko potrzebuje powtarzalności i poczucia bezpieczeństwa, a to zostało poważnie naruszone i wiąże się z traumą – podkreśla wiceprezeska fundacji Autika Joanna Klaga. – Teraz temu dziecku w bardzo spokojny, obrazowy sposób trzeba wyjaśnić co się wydarzyło i że nie jest winne tej sytuacji – dodaje.Sprawą zajęła się policja. – Zabezpieczone są monitoringi, trwają przesłuchania świadków. Została powiadomiona prokuratura, odpowiedzialna osoba za to zdarzenie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności – przekazała w rozmowie z TVP3 Wrocław podkom. Beata Sosulska-Baran.Winnym zaniedbania grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Rodzice domagać się będą także odszkodowania od przedszkola, które przeznaczyć chcą na terapię dla dziecka.