Straty wyceniane na 44 mln dolarów. Do Polski trafiają kolejne czołgi K2 w ramach realizacji kontraktu zawartego z Koreą Południową. Pojawiły się doniesienia o kradzieży kluczowych informacji na temat tych maszyn – informuje CyberDefence24. Według koreańskich mediów miało dojść do kradzieży kluczowych informacji na temat czołgów K2 Black Panther, które zakupiło Wojsko Polskie. Komunikat w tej sprawie wydała południowokoreańska Partia Władzy Ludowej.Jak pisze CyberDefence24, do wycieku danych miało dojść w 2017 r. w momencie, gdy pracownicy jednej z firm zaangażowanych w produkcję części do czołgu zmienili miejsce zatrudnienia i przenieśli się do konkurencyjnego przedsiębiorstwa, które zaproponowało im większe pieniądze.Pracownicy mieli zgrać na zewnętrzny dysk dokumentację, w tym m.in. projekty, raporty i szczegółowe informacje o układzie nadciśnieniowym, a następnie zabrać nośnik pamięci ze sobą do nowego pracodawcy. Ten z kolei miał próbować wytransferować wspomniane rozwiązania do jednego z państw Bliskiego Wschodu.Według mediów straty wynikające z wycieku mogą sięgnąć nawet 60 mld wonów (blisko 44 mln dol.).Czołgi K2 w PolsceProducentami K2 Black Panther są Agencja Rozwoju Obronności i Hyundai Rotem. W lipcu 2022 r. Polska podpisała kontrakt na zakup południowokoreańskich czołgów i armatohaubic K9. W przypadku K2 w grę wchodziło 3,37 mld dol.Do dzisiaj dostarczono 46 maszyn. Do końca roku Wojsko Polskie ma dysponować 84 sztukami, a z końcem 2025 roku – 180. Jak podaje Defence24, następnie dostarczane mają być czołgi w konfiguracji K2PL, których łącznie w ramach umowy ramowej Polska pozyska 820.Zobacz także: Gen. Różański: Rosja to państwo terrorystyczne, traktat paryski nie obowiązuje