Ostra krytyka ekspertów. Ponad 555 tys. zł kosztowały trzy miesiące pracy komisji ds. wpływów rosyjskich powołanej przez PiS, a nowa tańsza nie będzie – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Komisji jest za dużo i służą do walki politycznej – uważają cytowani przez gazetę eksperci. „Blisko 424 tys. zł wyniosło wynagrodzenie dziewięciu członków państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich, która działała od końca sierpnia do 29 listopada 2023 roku” – ustaliła „Rz”. „Powołał ją Sejm poprzedniej kadencji z nominatów PiS” – czytamy w gazecie.W tej kwocie – jak wskazano – są diety szefa komisji Sławomira Cenckiewicza w wysokości trzykrotności minimalnego wynagrodzenia. KPRM musiała opłacić także składki na ZUS za członków komisji (ponad 57 tys. zł), 68 257 zł za pracę urzędników obsługujących komisję oraz niecałe 3 tys. zł brutto za niewykorzystany urlop jednego z członków – poinformowała gazetę Kancelaria Premiera. Łączny koszt to ponad 555 tys. zł.CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński narzeka na przesłuchanie przed sejmową komisją. „Agresja”, „głupota”„Inflacja komisji” „Mamy w Polsce inflację komisji. Jest ich za dużo, stały się narzędziem walki, a nie wyjaśnianiem kulis polityki. Niestety, mam wrażenie, że prowadzi się je pod z góry założoną tezę” – ocenia cytowany przez „Rz” prof. UW Bartłomiej Biskup, politolog.Zdaniem Krzysztofa Izdebskiego, eksperta Fundacji Batorego, widać ogromną różnicę w wyjaśnianiu spraw przez komisje w Polsce w porównaniu z tym, jak robi to Senat USA, np. prześwietlając big techy. „Senatorowie są doskonale przygotowani, takiego wrażenia nie mam, słuchając komisji w Polsce” – wskazuje cytowany przez dziennik Izdebski.Jego zdaniem komisje dają mizerne efekty w stosunku do oczekiwań. „Gdybym miał wybór, wybrałbym dofinansowanie, wzmocnienie apolitycznych służb, które na bieżąco będą reagować na nieprawidłowości i będą naprawdę niezależne. Jako społeczeństwo i państwo na pewno mielibyśmy wielokrotnie większy zysk niż historyczne rozliczanie przez polityków” – dodaje ekspert cytowany przez „Rz”. ZOBACZ TAKŻE: Czy komisja ds. rosyjskich wpływów jest potrzebna? Polacy zabrali głos [SONDAŻ]