„To nie ma nic wspólnego z faktami”. – To nie ma nic wspólnego z faktami, to jest narracja polityczna – powiedziała w programie „Pytanie Dnia” wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart, która w resorcie odpowiada za więziennictwo. Odniosła się tym samym do zarzutów o „torturowanie” aresztowanych w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Wiceministra sprawiedliwości już na początku rozmowy zaznaczyła, że Koalicja 15 października nie zaostrzyła przepisów dotyczących więziennictwa. – Absolutnie takiego zdarzenia nie było. Co więcej, pracujemy nad nowelizacją przepisów, która ma ograniczyć te zaostrzenia, które zostały wprowadzone przez rząd Zjednoczonej Prawicy – powiedziała Ejchart.Dodała także, że to właśnie przepisy wprowadzone przez rząd Zjednoczonej Prawicy obowiązują obecnie w jednostkach penitencjarnych.– To zarówno przepisy karne, jak i przepisy kodeksu karnego wykonawczego, czyli te przepisy, które regulują to, w jaki sposób są traktowane osoby pozbawione wolności i przepisy regulaminów w jednostkach penitencjarnych – zaznaczyła – To jest to, co odziedziczyliśmy po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy.Oskarżenia ws. ks. Michała O. „nie mają nic wspólnego z faktami”– To nie ma nic wspólnego z faktami, to jest narracja polityczna – powiedziała, odnosząc się do zarzutów polityków Suwerennej Polski o „torturowanie” ks. Michała O., Urszuli D. i Karoliny K., aresztowanych w związku ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości – Chcę podkreślić, że każdy zarzut niewłaściwego traktowania przez funkcjonariuszy państwowych musi być bardzo starannie sprawdzony i nie można go lekceważyć.Ejchart poinformowała także, że sprawa ks. Michała O., Urszuli D. i Karoliny K. została poddana wielu kontrolom, których wyniki nie potwierdziły tych zarzutów.– Żadne z zarzutów się nie potwierdziły – zaznaczyła. Dodała także, że „nie były one podniesione przez osoby tymczasowo aresztowane”. – To zarzuty podnoszone przez ich obrońców i polityków w mediach – podkreśliła wiceministra.„Szczególna ochrona” ma chronić, nie „dokuczać”Wyjaśniła także, że wobec osób oskarżonych ws. Funduszu Sprawiedliwości stosowana jest „szczególna ochrona”. To tryb postępowania „wobec osób, które są zagrożone w więzieniu”. Ma zatem bardziej chronić niż „dokuczać”, choć nie wykluczyła, że może być „dokuczliwy” ze względu na częstsze kontrole tego, co dzieje się z więźniami objętymi tym trybem.– Taka ochrona polega na częstszej kontroli, na izolowaniu od innych osób pozbawionych wolności, ale celem jest zapewnienie bezpieczeństwa tym osobom – zaznaczyła. Podkreśliła, że taki tryb może być stosowany również wobec osób, które zostały tymczasowo aresztowane. Czytaj także: Nowe dokumenty. „Kampania PiS była finansowana przez spółki Skarbu Państwa”Audyt w Służbie WięziennejWiceministra poruszyła także temat audytu, który został przeprowadzony w Ministerstwie Sprawiedliwości i który dotyczył m.in. Służby Więziennej.– Wiele zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostało skierowanych do prokuratury. Zarówno ze strony Służby Więziennej, jak i Ministra Sprawiedliwości – dodała, że zarzuty skierowane do prokuratury mają dotyczyć „zarówno kierownictwa służby więziennej z minionych lat, jak i kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości”.– Dotyczy to różnych inwestycji, które były prowadzone, a które są w ocenie analityków nadużyciem. Chodzi o pieniądze, które były wydawane nadmierne. To są miliony złotych – zaznaczyła – To także kwestia przedsiębiorstw przywięziennych. Takich przedsiębiorstw jest w Polsce 5. I to są miejsca, w których ogromne pieniądze były wydawane na różne niewłaściwe cele.