Co najmniej 13 osób poszkodowanych. Zarządzono ewakuację. Najpoważniejszy w tym roku pożar w Grecji, który wybuchł w niedzielę po południu około 35 km na północ od Aten, rozprzestrzenia się, pochłaniając las, domy, samochody na przedmieściach stolicy. Wysokość płomieni przekracza 25 metrów. Co najmniej 13 osób zostało poszkodowanych z powodu zatrucia dymem – podała agencja Reutera. Pożar, który wybuchł w niedzielę po południu w okolicy miejscowości Warnawas, położonej 35 km na północ od Aten, dotarł do przedmieść greckiej stolicy i do góry Pentelejkon. Władze zarządziły ewakuację kilkudziesięciu miejscowości oraz kilku szpitali i klasztorów w północno-wschodniej części Attyki.Sytuację utrudnia silny wiatr (7-8 w skali Beauforta) o zmiennym kierunku. W niedzielę straż pożarna informowała, że płomienie sięgały 25 metrów. Według meteorologów po godzinie 19 w poniedziałek siła wiatru w Attyce ma zelżeć.W operacji uczestniczy prawie 700 strażaków wspieranych przez wolontariuszy oraz ponad 30 samolotów i helikopterów gaśniczych – podała agencja AMNA. Nocą do akcji ma dołączyć kilkudziesięciu strażaków z Cypru. W związku z „krytyczną sytuacją” premier Grecji Kyriakos Micotakis pilnie wrócił do Aten z wakacji na Krecie – powiadomił rzecznik rządu Pawlos Marinakis.Podczas akcji gaśniczej rannych zostało dwóch strażaków; są też informacje o 13 osobach poszkodowanych z powodu zatrucia dymem. W części regionu są problemy z dostawami prądu. Policjanci uratowali z okolic zagrożonych pożarem około 250 osób.Dym się rozprzestrzeniaZ danych opublikowanych przez serwis Meteo.gr wynika, że dym z pożaru w Attyce rozprzestrzenił się na ponad 300 km na południowy zachód.Pożar wybuchł również w niedzielę między innymi na obszarze leśnym w miejscowości Filiates, w regionie graniczącym z Albanią. Jak poinformował portal Protothema, strażacy prowadzą akcję gaśniczą przede wszystkim z powietrza, ponieważ jest to trudny teren ze względu na znajdujące się tam pole minowe.W sobotę grecki minister ds. kryzysu klimatycznego i obrony cywilnej Wasilis Kikilias ostrzegł, że Grecję czeka bardzo trudny tydzień pod względem pożarowym. Zapowiedział, że połowa kraju znajdzie się w strefie bardzo poważnego zagrożenia pożarowego.Polscy strażacy zaoferowali pomoc Grecji; chodzi o moduł do gaszenia pożarów lasów bez wykorzystania samochodów gaśniczych, w składzie 40 strażaków z pięcioma tonami sprzętu ratowniczego – przekazał PAP rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.Przeczytaj także: Zakaz wstępu do lasów. Przyczyną nie tylko suszaAmbasada RP w Atenach przypomniała, że numer alarmowy w Grecji to 112, i zachęciła osoby przebywające w tym kraju do śledzenia mapy pożarowej i komunikatów dotyczących ewakuacji. Zaapelowano też, by przed wyjazdem sprawdzić, czy miejsce docelowe nie jest zagrożone pożarem.Zalecono, by podczas pobytu obserwować lokalne media i być w kontakcie z gospodarzem swojego obiektu noclegowego. „W razie zagrożenia bezwzględnie postępuj zgodnie z zaleceniami władz” – wezwano. Polecono też, by być w kontakcie ze swoją linią lotniczą i zabezpieczyć dodatkowe środki na wypadek konieczności zakupienia nowego biletu w zamian za odwołany lub opóźniony lot.