Nie ma spokoju w Izraelu i Strefie Gazy. Wojna na Bliskich Wschodzie wisi na włosku. Zarówno Izrael jak i Iran oraz terroryści z Hezbollahu i Hamasu zapowiadają stanowcze działania. Przywódcy USA, Egiptu i Kataru wezwały strony do wznowienia rozmów o zawieszeniu broni w Strefie Gazy; jednocześnie Amerykanie wzmacniają swe siły w tym regionie. Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku. Zabito w nim blisko 1200 osób, a 251 porwano. 111 zakładników jest nadal w niewoli. Armia izraelska ogłosiła, że część z nich już nie żyje.„Nadszedł czas, by uwolnić zakładników, wprowadzić zawieszenie broni i wdrożyć porozumienie” – ogłoszono w oświadczeniu podpisanym przez prezydenta USA Joego Bidena, prezydent Egiptu Abdela Fataha el-Sisiego i emira Kataru Tamima bin Hamada as-Saniego.Pokój według planu BidenaPorozumienie opiera się na planie przedstawionym przez prezydenta Bidena 31 maja 2024 r. i jest wspierane przez rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2735. USA, Egipt i Katar służą jako pośrednicy w toczących się od wielu miesięcy negocjacjach. Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu potwierdziło już, że rząd wyśle swoich negocjatorów na rozmowy, które zaplanowano na 15 sierpnia.Czytaj także: Izraelski minister mówi o zagłodzeniu Strefy Gazy. Europa ostro reagujeWyniki tych negocjacji nie są pewne, dlatego na Bliski Wschód przyleciały w czwartek myśliwce sił powietrznych USA F-22, poinformowało amerykańskie Dowództwo Centralne (CENTCOM). Według mediów do Izraela przyleciał też tam dowódca CENTCOM generał Michael Kurilla. Wieczorem w podziemnym centrum dowodzenia zebrał się gabinet bezpieczeństwa Izraela.F-22 przybyły do regionu w ramach zmian w rozmieszczeniu sił amerykańskich na Bliskim Wschodzie „w celu załagodzenia możliwej eskalacji na tym obszarze wywołanej przez Iran i jego sprzymierzeńców” – napisali przedstawiciele CENTCOM w serwisie X. Nie podano, w którym z bliskowschodnich krajów stacjonują maszyny. F-22 to jedne z najbardziej zaawansowanych amerykańskich myśliwców, są używane wyłącznie przez siły powietrzne USA.Izrael czeka na atakIzrael spodziewa się obecnie zapowiadanego przez Iran i jego sojuszników odwetu za zabicie w zeszłym tygodniu wojskowego przywódcy Hezbollahu Fuada Szukra i politycznego przywódcy Hamasu Ismaila Hanijego, który zginął w ataku w stolicy Iranu, Teheranie.Czytaj także: Na Bliskim Wschodzie wrze. Hezbollah zaatakuje bez pomocy Iranu?Stany Zjednoczone zadeklarowały równocześnie pomoc w odparciu odwetu i wzmocniły swoje wojska w regionie, ożywiając koalicję, która w kwietniu pomogła w obronie Izraela przed zmasowanym nalotem Iranu. Oprócz USA obejmuje ona również Wielką Brytanię, Francję czy niektóre państwa arabskie. Koordynacją tych działań zajmuje się CENTCOM, którego siedziba znajduje się w stolicy Kataru, Dosze.