Policyjna akcja zaczęła się pod jedną z kamienic w centrum Gliwic. Handlarze wpadli na jednej z gliwickich stacji benzynowych, podczas przerzucania walizek z marihuaną z jednego samochodu do drugiego. W sumie mieli 20 kilogramów towaru. Ale policyjna akcja zaczęła się pod jedną z kamienic w centrum miasta – dowiedział się portal tvp.info. Tam funkcjonariusze wzięli ich na celownik. Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową z katowickiej komendy działania rozpoczęli 17 lipca około godziny 21.40. Pod jedną z kamienic w centrum Gliwic namierzyli dwóch mężczyzn w wieku 38 i 29 lat, którzy w pośpiechu pakowali walizki do fiata i szybko odjechali. Funkcjonariusze za nimi. Po chwili samochód zjechał na pobliską stację benzynową. Obok niego zaparkowało audi, za kierownicą którego siedział znany policjantom 31-latek. Cała rójka zamieniła kilka zdań i zaczęli przepakowywać walizki do z jednego samochodu do drugiego. Wtedy do akcji ruszyli policjanci. Dwie walizki były wypełnione 28 hermetycznie zamkniętymi workami z marihuaną. W sumie było to prawie 20 kilogramów nielegalnego towaru. Czytaj także: Walizka pełna marihuany na lotnisku. Przemytnik ściągnął na siebie uwagę KAS [WIDEO]– Wszyscy usłyszeli prokuratorskie zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków i wprowadzania ich do obrotu, za co grozi im do 12 lat więzienia. Trafili do aresztu – wyjaśnia asp. Michał Tomanek z policji śląskiej.