Ceny energii dobijają niemieckie firmy. Cztery na dziesięć przedsiębiorstw przemysłowych w Niemczech rozważa ograniczenie produkcji lub przeniesienie jej poza granice kraju z powodu wysokich cen energii i niepewności dotyczącej polityki energetycznej – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Stowarzyszenie Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (DIHK), o której pisze portal cleanenergywire.org. Około 37 procent z 3 tys. badanych firm stwierdziło, że rozważało takie kroki, w porównaniu z 32 procentami w 2023 roku i 21 procentami w 2022 roku. Jeśli chodzi o firmy, zużywającej najwięcej energii, to taką możliwość rozważałoby aż 45 z nich. W przypadku dużych przedsiębiorstw (zatrudniających ponad 500 pracowników) aż 51 procent stwierdziło, że może to być dobra opcja. Jak podaje portal, wielu ankietowanych firm stwierdziło, że wysokie ceny energii uniemożliwiają inwestycje w działania na rzecz klimatu, badania i inne obszary. Głównymi czynnikami wpływającymi negatywnie na nastroje w przedsiębiorstwach mają być biurokracja oraz brak bezpieczeństwa planowania. Uważają transformację energetyczną za zagrożenie „Zaufanie niemieckiej gospodarki do polityki energetycznej jest poważnie nadszarpnięte" – powiedział portalowi Achim Dercks, wiceszef DIHK. Jego zdaniem niemieckie władze nie zapewniły firmom jasnej perspektywy niezawodnych i przystępnych cenowo dostaw energii w przyszłości. Dercks podkreślił, że „coraz więcej firm postrzega transformację energetyczną jako zagrożenie, a nie szansę” „Firmy nadal widzą znacznie więcej zagrożeń niż możliwości” – powiedział Dercks, który ostrzegł, że „jeśli nie zostaną podjęte środki zaradcze, Niemcy mogą znaleźć się na początku trwałej dezindustrializacji”. Kryzys energetyczny z 2022 r., spowodował drastyczne podwyżki cen energii w całej Europie. Bardzo mocno uderzył w gospodarkę Niemiec w czasie, gdy kraj wychodził z pandemii koronawirusa. Jak pisze portal, „rząd kanclerza Olafa Scholza wprowadził szereg środków mających na celu obniżenie cen, ograniczenie biurokracji i pobudzenie ożywienia przemysłowego”. Zdaniem przedsiębiorców nie rozwiązują one problemu, a „ich wdrożenie zajmuje zbyt dużo czasu”.