Zarządcy majątku artysty kwestionują autentyczność prac. „Król popu” przez lata swojej kariery stworzył wiele niezapomnianych przebojów, które będą zachwycać kolejne pokolenia. I choć Michael Jackson z muzyki uczynił swoje główne zajęcie, w wolnych chwilach zajmował się też rysowaniem. Sprzedaż rysunków Jacksona może budzić pewne kontrowersje, bo ich autentyczność podważają zarządcy jego majątku. O tym, że Michael Jackson i w tej dziedzinie był utalentowany mogą przekonać się uczestnicy sobotniej licytacji, organizowanej przez amerykański dom aukcyjny Kings Auctions.Podczas aukcji kolekcjonerzy będą mogli wybierać spośród 78 szkiców, akwareli, pasteli stworzonych przez Jacksona. Kolekcja obejmuje portrety m.in. Andy'ego Warhola, Walta Disneya, Marilyn Monroe i królowej Elżbiety II oraz rysunki przedmiotów. Zainteresowani mogą licytować pojedyncze szkice w cenach zaczynających się od 10 tys. dolarów, istnieje także możliwość złożenia jednorazowej oferty na wszystkie prace, której cena wywoławcza zaczyna się od miliona dolarów.„To jedne z najbardziej pożądanych dzieł sztuki autorstwa jednej z największych ikon muzyki na świecie” – zapewnia dom aukcyjny Kings Auctions. „Miłość Jacksona do rysowania zaczęła się we wczesnym wieku. Kiedy był starszy, szukał wskazówek u światowej sławy artystów, aby szlifować swój talent, czego efektem były te rzadkie dzieła sztuki. Pomimo tego, że był znany ze swojego talentu do muzyki i tańca, jasne jest, że Jackson miał również wrodzony talent do sztuk wizualnych” – czytamy na stronie domu aukcyjnego.Wątpliwości w sprawie autentyczności pracOferta sprzedaży tych dzieł jest prawdziwą gratką dla kolekcjonerów. Jednak ich entuzjazm może przygasnąć, gdy dowiedzą się, że spadkobiercy majątku artysty kwestionują autentyczność tych prac. W oświadczeniu przekazanym magazynowi „Billboard” zarządcy spuścizny po Jacksonie wskazali, że kilka lat temu zbadali te dzieła, a wyniki analiz jedynie pogłębiły ich wątpliwości, co do ich autentyczności. O swoich wątpliwościach informowali dom aukcyjny, jednocześnie prosząc o jednoznaczne dowody, które mogłyby rozwiać ich niepewność. „Zażądaliśmy dowodów na to, że dzieła te zostały faktycznie stworzone przez Michaela, ale nigdy nie przedstawiono wystarczających dowodów” – przekazano w oświadczeniu.W odpowiedzi na to oświadczenie dom aukcyjny wyjaśnił, że z korespondencji pomiędzy prawnikami King's Auctions i tymi reprezentującymi spadkobierców piosenkarza jasno wynika, że ci drudzy nie mają żadnych podstaw do tego, by kwestionować autentyczność dzieł i jest to wyłącznie ich opinia.