Rewitalizacja Łodzi. Ukryta pod powierzchnią ziemi od ponad 100 lat rzeka Lamus, znowu ma wrócić na powierzchnię. To kolejny element rewitalizacji Łodzi, która obejmuje nie tylko budynki, ale też parki i rzeki. Rzeka Lamus w czasach Łodzi przemysłowej stanowiła jedno z dwóch najważniejszych źródeł wody w mieście. Z czasem straciła na znaczeniu. Bartek Mielniczek, przewodnik po Łodzi cytowany przez TVP3 Łódź opisuje, że stała się ściekiem. – Później fetor był tak uciążliwy, że rzekę schowano w kanale – wyjaśnia. Okazuje się, że teraz, po latach, Lamus niesie już wyłącznie czystą wodę, a wydobycie nurtu na powierzchnię może przynieść wiele korzyści. Starają się to pani Agnieszka i jej syn Jędrzej. Walczą o pieniądze z Budżetu Obywatelskiego. – Najpierw myśleliśmy, że złożymy wniosek na naprawę nawierzchni alejki, która była w bardzo złym stanie, ale jak zaczęliśmy zadawać pytania okazało się, że ta alejka jest sklepieniem kanału rzeki Lamus, które to sklepienie może grozić zawaleniem – tłumaczy Agata Koszewska, która wnioskowała o wydobycie rzeki lamus na powierzchnię. Dofinansowanie z UEWtedy wpadli na pomysł, że rzeka mogłaby znowu płynąć na powierzchni. Wniosek przeszedł, a dodatkowo łódzki samorząd pozyskał dofinansowanie z Unii Europejskiej w wysokości 15 milionów złotych. – Chcemy objąć łódzkie rzeki programem rewitalizacji. Chcemy tworzyć przestrzeń dla mieszkańców, żeby zaczęły pracować dla mieszkańców w takim dobrym, ekologicznym sensie, żeby to były rzeki czystsze i bardziej użytkowe dla łodzian – podkreśla Paweł Śpiechowicz, rzecznik prezydent Łodzi. Czytaj także: Sukces mieszkańców Krakowa w walce o zabytek [WIDEO] Przy rzece Lamus mają powstać bulwary, na których łodzianie będą mogli odpocząć. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rzeka Lamus zostanie wydobyta na powierzchnię za dwa lata.