Niemieckie media komentują. „Prezydent Niemiec postąpił słusznie, prosząc w Warszawie o przebaczenie za zbrodnie popełnione w Polsce przez Niemców. Równie ważne jest to, że w swoim przemówieniu nawiązał do walki o wolność prowadzonej przez Ukrainę” – pisze Reinhard Veser w komentarzu opublikowanym na portalu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „We Francji symbolem okrucieństwa niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej stała się mała wioska Oradour. W Polsce skala terroru była zupełnie inna. Tam rolę takiego symbolu odgrywa stolica – Warszawa, gdzie oddziały SS podczas powstania w 1944 r. zmasakrowały dziesiątki tysięcy cywilów” – podkreślił autor.Veser zwrócił uwagę, że pomimo innej skali okrucieństwa pojednanie niemiecko-francuskie też nie jest oczywiste. Tym bardziej dotyczy to relacji między Niemcami a Polską. Komentator zauważył, że problemy z pojednaniem z Polakami wynikają nie tylko z większej skali zbrodni, lecz także z faktu, że po wojnie Polska dostała się pod następne, tym razem sowieckie panowanie.Poza rocznicami wydarzeń historycznych zapomina się czasami o tym – bardziej w Niemczech niż w Polsce. Z tego powodu antyniemiecka propaganda polskiej prawicy pada do dziś na podatny grunt – pisze Veser. „Dlatego bardzo dobrze się stało, że prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier w swoim przemówieniu na rocznicę powstania warszawskiego w Polsce poprosił o przebaczenie. Równie ważne jest to, że nawiązał do współczesności – do walki o wolność Ukraińców, która jest też walką o wolność Polaków i Niemców” – skonkludował autor.Zobacz też: Wiemy, co w ramach odszkodowań zaoferował Scholz. Był zaskoczony reakcją Tuska