„Muszą pomyśleć jak wybrnąć z bardzo wąsko rozumianych przepisów”. Poczucie sprawiedliwości walczy z poczuciem przepisów formalnych – w ten sposób decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o odroczeniu decyzji ws. sprawozdania finansowego PiS skomentował w „Pytaniu dnia” prawnik z Fundacji Batorego Krzysztof Izdebski. Izdebski wskazywał na dużą presję zewnętrzną oddziałującą na PKW, co również mogło mieć znaczenie przy podejmowaniu decyzji.Ekspert mówił, że niewłaściwe wykorzystywanie środków publicznych jest problemem występującym w polskiej polityce. – Nie mam wrażenia, żeby były siły polityczne, które chciałyby się tym zająć – wskazał, dodając, że zawsze był wśród polityków pociąg do wykorzystywania państwowych środków w sposób niewłaściwy.Wąska interpretacjaWedług Izdebskiego sędziowie PKW „muszą pomyśleć jak wybrnąć z bardzo wąsko rozumianych przepisów”. – PKW stara się jak najmniej wychodzić poza wąską interpretację – podkreślił. Mówiąc o nadużyciach, które miały miejsce w kampanii wyborczej, Izdebski ocenił, że „naruszono bardzo ważną zasadę: uczciwość, równość”. Choć jak zaznaczył, dla szeroko rozumianej opinii publicznej jest oczywiste, że tego typu zjawiska należy wyeliminować, to „nie było to oczywiste dla tych, którzy tworzyli kodeks wyborczy”. – Sprawa na pewno nie jest oczywista. PKW nie powinna być poddawana wyjątkowej presji – podkreślił. Ekspert stwierdził, że w swoim rozstrzygnięciu przedstawiciele PKW powinni „oddać sprawiedliwości zadość”. Zaznaczył, że jego intuicja podpowiada mu, że odroczenie służy temu, by lepiej przyjrzeć się sprawie, a następnie odrzucić sprawozdanie PiS-u. Po co PKW zwraca się do NASK i RCLDopytywany, w jakim celu PKW mogła zwrócić się do NASK i RCL odparł, że sędziowie „uzupełnią swoją wiedzę o kolejne elementy”. – My mówimy o Funduszu Sprawiedliwości, ale wiele złych rzeczy działo się także w innych obszarach – tłumaczył. Prawnik podkreślił, że „wszystkim się nie opłaca, żeby inni grali nieuczciwie”. Jego zdaniem zjawiska związane z wykorzystywaniem środków publicznych w niewłaściwy sposób, podobnie jak korupcja, nie zostaną całkowicie wyeliminowane, „ale jest szereg czynności, które możemy wykonać, żeby ograniczyć ten fenomen”.Izdebski zwrócił uwagę, że filozofią współczesnych polityków jest wygranie wyborów tak, jak dla przedsiębiorców jest zysk. Jak jednak dodał, „pieniądze w polityce są bardzo ważne, ale październikowe wybory pokazały, że można się przeliczyć, że jednak pieniądze to nie wszystko”. Zdaniem eksperta PiS powinien ponieść konsekwencje swoich działań. Wyraził jednak obawy, że przyjęcie przez PKW zbyt szerokiej interpretacji może stać się niebezpiecznym narzędziem, po które mogą w przyszłości sięgnąć inni politycy.