Wielki sukces Polaków. Wioślarze Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański zdobyli brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu w rywalizacji czwórek podwójnych. Zwyciężyli Holendrzy, a drugie miejsce zajęli Włosi. – Brązowy medal smakuje jak złoto – powiedział Barański. Biało-Czerwoni na półmetku byli na trzeciej pozycji, a później zaatakowali włoską osadę, którą zdołali wyprzedzić. Jednak na ostatnich metrach to zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego zwiększyli tempo i odzyskali drugie miejsce. Różnica między tymi osadami na mecie wyniosła 0,19 s. Holendrzy, którzy triumfowali przed trzema laty na igrzyskach w Tokio, byli szybsi od Włochów o 2,40 s.– Nie jest ujmą przegrać z Holendrami i Włochami. Każdy tutaj przyjeżdża w swojej najmocniejszej dyspozycji. Brązowy medal smakuje jak złoto. Przełamaliśmy passę czwartych miejsc – podkreślił Barański, wioślarz z Włocławka.Podkreślił, że jest to dla niego spełnienie marzeń. Mateusz Biskup powiedział, że jest ogromnie zadowolony.– Szczerze, to jest potrzebne bardzo dużo szczęścia, aby w tym samym momencie znaleźć czterech ludzi, którzy się będą tak dogadywać. Czasami są między nami małe animozje, ale to już takie maleńkie sprzeczki, jakby małżeńskie – żartował Biskup.Czaja ocenił, że cała trójka medalistów popłynęła bardzo mocno, a poziom był niezwykle wyrównany i wysoki.