Grupa mogła stracić nawet pół miliarda złotych. Nawet 500 mln złotych mogła stracić Grupa PZU z powodu niewłaściwego nadzoru – ujawniono w audycie, do którego dotarli dziennikarze „19.30”. – Skłamałbym, gdybym powiedział, że to są przerażające informacje, spodziewałem się tego. Kwoty jednak robią piorunujące wrażenie – powiedział w TVP Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, a także były przewodniczący rady nadzorczej PZU. Zbigniew Ćwiąkalski w TVP Info przypomniał okoliczności, w których kontrolę nad Grupą PZU przejęła Zjednoczona Prawica po wyborach w 2015 roku. Ćwiąkalski: PiS przejmował PZU z niezwykłą łapczywością– Przez pięć lat zajmowałem stanowisko wiceprzewodniczącego i przewodniczącego rady nadzorczej PZU. Byłem tą osobą, która przekazywała w ręce PiS tą spółkę. Pamiętam niezwykłą łapczywość przedstawicieli tej partii, żeby jak najszybciej do dymisji podał się ówczesny prezes Andrzej Klesyk – mówił były minister sprawiedliwości. Dodał, że „PZU było w bardzo dobrej kondycji i nie zaskakuje go, w jakim stanie zostawił je PiS”. – Widziałem ich pazerność, gigantyczne pensje dla nowozatrudnionych – komentował. Jak wynika z opublikowanego przez „19.30” audytu, zarząd PZU miał potrzebować aż 18 doradców, którzy kosztowali aż 30 mln złotych. W grupie miało dochodzić także do nepotyzmu. Ciepłe posadki zajmowali m.in. brat Zbigniewa Ziobry, syn Krzysztofa Tchórzewskiego i syn Julii Przyłębskiej.Przeczytaj także: PiS sprytnie zmienił system. „Jakby wiedzieli, że będą łamać prawo”Skala nieprawidłowości miała sięgać aż 500 mln złotych.Ćwiąkalski: Zdziwię się, jeśli PKW nie odrzuci sprawozdania PiS– Skłamałbym, gdybym powiedział, że to jest przerażające, spodziewałem się tego. Kwoty jednak robią piorunujące wrażenie – podkreślił.Ćwiąkalski był także pytany o decyzję PKW w sprawie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości.– Argumenty o nieprawidłowościach przy finansowaniu kampanii wyborczej przez PiS są przekonujące. Bardzo bym się zdziwił, gdyby komisja wyborcza nie odrzuciła sprawozdania Prawa i Sprawiedliwości. Pamiętajmy, że odnosząc się do nieprawidłowości, mówimy o faktach, na które są dokumenty – spuentował. Przeczytaj także: PKW zadecyduje o pieniądzach dla PiS. „Mogą się bać konsekwencji swoich decyzji”