Głośne eksplozje na południu kraju. Wyższej rangi dowódca Hezbollahu Fuad Szukr, który był celem wtorkowego odwetowego nalotu Izraela na Bejrut. przeżył atak – poinformowały najpierw agencje Reutera i AFP, powołując się na źródła bliskie Hezbollahowi. Ale późnym wieczorem izraelskie wojsko przedstawiło dowody, które mają świadczyć o jego śmierci. „WYELIMINOWANO: Fuad Szukr, najstarszy rangą dowódca wojskowy Hezbollahu i prawa ręka Hassana Nasrallaha” – napisano wieczorem na anglojęzycznym profilu izraelskiego wojska (IDF – Siły Obronne Izraela) na platformie X. „Shukr kierował atakami Hezbollahu na państwo Izrael od 8 października, a także był dowódcą odpowiedzialnym za morderstwo 12 dzieci w Majdal Shams w północnym Izraelu w sobotni wieczór, a także za zabicie na przestrzeni lat wielu Izraelczyków i obywateli innych państw.” – dodano.Już wcześniej media informowały, że atak nastąpił, bo Izrael chciał wyeliminować Fuada Szukra. Był on dowódcą operacyjnego skrzydła Hezbollahu i bliskim doradcą doradcę szefa tego ruchu, Hasana Nasrallaha. Izraelska armia kilka lat temu ogłosiła, że był on szefem programu rozwoju precyzyjnych rakiet Hezbollahu. Był też też ścigany przez USA za udział w zamachu bombowym na koszary amerykańskich żołnierzy w Bejrucie w 1983 roku. Zginęło wtedy ponad 300 osób: 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy oraz sześciu cywilów. Agencja Reutera poinformowała wcześniej o głośnych eksplozjach i słupach dymu nad południową dzielnicą Bejrutu, która jest bastionem Hezbollahu. Fuad Szukr był znany też jako Hadżdż Mohsin. W Libanie od kilku dni oczekiwano zapowiedzianego odwetu Izraela na Hezbollahu za przypisywany mu sobotni atak na Wzgórza Golan, w którym zginęło 12 druzyjskich dzieci i nastolatków.Czytaj też: Katastrofa helikoptera w Irlandii. „Prawdopodobnie jest wiele ofiar”