Związkowcy są za, pracodawcy przeciw. Resort chce dostosować przepisy do upałów. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na pytania „DGP” przekonuje, że „pracuje nad kompleksową zmianą prawa dotyczącą regulacji pracy w upałach”.”Analizujemy doświadczenia innych krajów. Na przykład rozwiązanie idące najdalej, czyli po przekroczeniu maksymalnej temperatury pracownicy są zwalniani do domu, czy dodatkowe, płatne przerwy na schłodzenie się, skrócenie godzin pracy, dodatkowe klimatyzowane pomieszczenie, w którym można odpocząć” – przekazał resort.Zmiana przepisów pracy pod upały?Tego pierwszego od lat domagają się związkowcy - zaznaczono w tekście.„Postulujemy określenie maksymalnej temperatury w pomieszczeniach, po przekroczeniu której pracownicy będą zwalniani do domu” – powiedziała w „DGP” Paulina Barańska, pełnomocnik ds. BHP Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Dodała, że konieczne są również szczegółowe regulacje dotyczące organizacji pracy w wysokich temperaturach wykonywanej na otwartych przestrzeniach.Nad Polskę nadciąga fala upałów. Sierpień jeszcze gorętszyRobert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan zwrócił uwagę, że wiele procesów produkcyjnych wymaga czasu, aby je zatrzymać i ponownie uruchomić - gdyby wymagały tego przepisy dotyczące temperatury. „Koszty takiego rozwiązania będą ogromne. Pojawiają się również pytania o konsekwencje takich zwolnień, w szczególności, czy pracownicy mieliby je odpracowywać” – powiedział. Przepisy o pracy w wysokich temperaturachMinistra pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na konferencji prasowej poinformowała, że celem jest wypracowanie odpowiednich regulacji, które dostosują aktualne przepisy do zmieniających się okoliczności. – Upały stają się codziennością, nie tylko podczas wakacji, ale i codziennej pracy. – Zmiany klimatyczne są faktem – mówiła. Zwróciła uwagę, że praca w zbyt wysokiej temperaturze może być zagrożeniem dla zdrowia.Szykuje się rewolucja w L4. „Karani są pracownicy i pracodawcy”– Do resortu zgłaszają się zarówno pracownicy i pracodawcy, w jaki sposób zgodnie z prawem mogą reagować na zmieniające się warunki atmosferyczne i skutki temperatur. Ich liczba sugeruje, ze trzeba poważniej się nad tym pochylić – argumentowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że dziś funkcjonują przepisy na tę ewentualność, jak konieczność zapewnienia wody pracownikom lub możliwość skrócenia czasu pracy, jednak celem resortu są dalsze zmiany. By poukładać to, co już istnieje, resort zapowiedział wydanie broszury informacyjnej o prawach i obowiązkach pracodawcy i pracownika w kontekście pracy w wysokich temperaturach.