Na miejscu pracują służby. U wybrzeży półwyspu Bataan na Filipinach zatonął tankowiec „Jason Bradley”. To drugi tego typu incydent na wodach Zatoki Manilskiej w ciągu zaledwie kilku dni. Na miejscu pracują służby, które zabezpieczają potencjalne miejsca wycieku paliwa. Według filipińskiej straży przybrzeżnej tankowiec Jason Bradley zatonął w pobliżu wejścia do zatoki wieczorem 27 lipca. Do zdarzenia doszło na płytkich wodach, a niewielki fragment statku cały czas znajduje się ponad powierzchnią. Dokładna przyczyna zatonięcia nie jest jeszcze znana.Służby wysłały na miejsce trzy łodzie w celu monitorowania zanieczyszczenia. Początkowo informowano, że tankowiec nie miał na pokładzie żadnego ładunku, ale nurkowie znaleźli w jego pobliżu plamy paliwa i oleju napędowego. – Zespół reagowania filipińskiej straży przybrzeżnej pracuje nad prawidłowym usunięciem oleju napędowego z pomocą zakontraktowanego armatora – zapewniono. Dodano, że nurkowie uszczelnili wycieki znalezione na statku i czekają na przybycie większej ilości sprzętu, który umożliwi im podjęcie kolejnych działań.Czytaj także: Zatonął tankowiec z 1,4 mln litrów oleju. „Doszło do wycieku!” [WIDEO]Dwie katastrofy w zaledwie kilka dniTo już drugi tankowiec, który zatonął na wodach Zatoki Manilskiej w ostatnich dniach. Wcześniej z powodu trudnych warunków pogodowych wywołanych tajfunem Gaemi zatonął statek Terra Nova, który przewoził na pokładzie 1,4 mln litrów ropy naftowej.Początkowo służby informowały jednie o wycieku paliwa ze zbiornika statku, jednak później potwierdzono, że do wody przedostaje się także ropa z przewożonego ładunku. Na miejscu zdarzenia nadal pracują nurkowie, których zadaniem jest zabezpieczenie wszystkich możliwych miejsc wycieków.