Szczęśliwa medalistka. Klaudia Wojtkowiak została w niedzielę wicemistrzynią olimpijską w kajakarstwie górskim. Świeżo upieczona medalistka opowiadała na antenie TVP.INFO o swoich emocjach, nieprzespanej nocy oraz w jakim momencie trasy mogła popłynąć lepiej. Zwolińska była niezwykle regularna przez wszystkie dni – zajęła drugie miejsca w eliminacjach, półfinale oraz finale. Dla kajakarstwa górskiego w Polsce jest to dopiero drugi medal olimpijski w historii tej dyscypliny.– Miałam ciężką, nieprzespaną noc, ale warto było jej nie przespać dla przywiezienia srebrnego medalu. Jest to dla mnie dodatkowa duma, że to właśnie ja, reprezentantka slalomu przywożę pierwszy krążek z całej reprezentacji Polski. Wciąż nie mogę w to uwierzyć – mówiła Polka na antenie tvp.info.Była szansa na złoty medal?Reprezentantka Polski przegrała jedynie z Jessicą Fox. Do złotego medalu zabrakło niewiele – Australijka miała czas 96.08, zaś Zwolińska 97.53. Co ciekawe, kilka godzin przed finałem złota medalistka niemal odpadła w półfinale zaliczając bardzo słaby przejazd. – Wiem w którym miejscu przegrałam złoty medal, ale też w którym wygrałam srebro. Wiedziałam, że jadę po medal i w końcówce nie chciałam za bardzo ryzykować, teraz można tylko się zastanawiać, co by było gdyby, ale ja i tak jestem niesamowicie szczęśliwa z tego rozstrzygnięcia – zakończyła Zwolińska.To nie koniec występów Zwolińskiej – Polka w Paryżu wystąpi jeszcze w dwóch konkurencjach