Członek Komitetu Politycznego PiS w „Gościu Poranka”. – Nie mamy odłożonych pieniędzy na czarną godzinę – powiedział w „Gościu Poranka” TVP Info poseł Marek Suski, członek Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdził, że po obecnym rządzie „spodziewa się wszystkiego”. – Mogą nas nawet zdelegalizować, bo opozycja tej władzy nie jest potrzebna – ocenił. Prowadzący rozmowę Mariusz Piekarski pytał posła PiS, czy jego partia ma „zaskórniaki” na trudne czasy. PKW analizuje bowiem sprawozdania finansowe PiS i ewentualne nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej. Skutkiem może być odebranie subwencji partyjnej. Czytaj więcej: PiS straci ogromne pieniądze? „Jest duża presja na taką decyzję”Marek Suski w „Gościu Poranka”: Będziemy się wspierać w trudnych czasach– Myślę, że w razie trudnych czasów będziemy wspierać się wzajemnie – ocenił Marek Suski. Dodał jednak, że PiS nie ma „pieniędzy na czarną godzinę”. – Jak przyszła ta mściwa zmiana koalicji ośmiu gwiazdek, to spodziewamy się, że mogą nas wszystkiego pozbawić, a nawet zdelegalizować, bo opozycja tej władzy nie jest potrzebna – stwierdził gość TVP Info. PiS boi się delegalizacji?Mariusz Piekarski dopytywał Suskiego, czy ten rzeczywiście boi się delegalizacji partii. Zarzuty dotyczące samego finansowania dotyczą m.in. przekazywania dotacji z Funduszu Sprawiedliwości w tych okręgach, z których startowali politycy Zjednoczonej Prawicy. – To jest absurd, to po prostu szukanie dziury w całym i próba zniszczenia opozycji przez tą koalicję, która działa bezprawnie. Choćby tutaj, co w tej telewizji się stało – stwierdził polityk. Dodał, że nie wie nic, by PKW pytało partię o wyjaśnienia w sprawie pikników 800 Plus czy wydatkowania Funduszu Sprawiedliwości. – Rząd, który wspiera obywateli w różnych sprawach, ma być pociągany za to do odpowiedzialności, a była partia rządząca ma być pozbawiona funduszy? (...) Opowiadanie takich bajek, że dotacje były tylko w tych okręgach, gminach, gdzie rządził PiS, jest po prostu bzdurą – dodał. Suski niezadowolony. „Proszę pytać Ardanowskiego”Markowi Suskiemu wyraźnie nie podobały się stawiane mu pytania. W pewnym momencie stwierdził, że czuje się, jakby brał udział „w audycji Komitetu Wyborczego Platformy Obywatelskiej”. – W takim biuletynie PO, która przejęła telewizję i teraz telewizja stała się jej tubą propagandową. Porozmawiajmy o innych sprawach: jacy ludzie idą do spółek skarbu państwa? – proponował dziennikarzowi. W programie padło także pytanie, czy Marek Suski należy do „grona pochlebców na dworze Kaczyńskiego, izolujących prezesa Prawa i Sprawiedliwości od świata”? Tak twierdzi Jan Krzysztof Ardanowski, który niedawno, po ponad 20 latach, opuścił PiS. – No to są właśnie takie pytania – odpowiedział niezadowolony z kolejnego pytania Suski. – Proszę pytać Ardanowskiego – dodał. Ustawy w „uśmiechniętej zamrażarce” Członek PiS zarzucił rządzącym, że nie zajmują się sprawami obywateli. – (Sejm) nie chce się zająć na przykład obywatelskim projektem ustawy „Stop podwyżkom”. Zajmijmy się sprawami ważnymi dla milionów Polaków – powiedział. Suskiemu wytknięto, że Zjednoczona Prawicy – gdy jeszcze rządziła – zapisała w budżecie pieniądze na tarcze osłonowe cen energii tylko na pierwsze półrocze 2024 r. – Myśmy wnieśli projekt przedłużający tę tarczę, został on odrzucony. Obywatele zebrali podpisy, to na razie jest w tej uśmiechniętej zamrażarce, bo za naszych czasów to była taka ponura zamrażarka, teraz jest uśmiechnięta. Efekt jest taki sam: obywatele nie mogą się odczekać ważnych ustaw – stwierdził gość TVP Info. – Jestem od ponad 20 lat w Sejmie. Nigdy nie widziałem tak leniwego Sejmu – dodał. W „Gościu Poranka” poruszono także kwestię kandydata PiS w wyborach prezydenckich w 2025 roku.Jaki jest „wymarzony kandydat” Marka Suskiego? – Powinien być dobrym fachowcem, mieć doświadczenie w służbie dla Polski, mieć dorobek życiowy jeśli chodzi o działalność na rzecz państwa – powiedział polityk.Mastalerek na prezydenta? Suski: To nie jest kandydat PiSPrzyznał, że na „krótkiej liście” PiS „są” lub „mogą być” takie postaci jak: Mateusz Morawiecki, Tobiasz Bocheński, Waldemar Buda, Zbigniew Bogucki czy Marcin Przydacz.– A Marcin Mastalerek? – zapytał prowadzący rozmowę Mariusz Piekarski.– To nie jest nasz kandydat – odparł Suski. Dodał, że nie brał udziału w żadnych rozmowach z prezydentem Andrzejem Dudą na temat kandydata w wyborach prezydenckich.