Była skrajnie wyczerpana. Po siedmiu dniach poszukiwań ukraińskie służby odnalazły zaginioną 11-letnią dziewczynkę. Nieprzytomna nastolatka znajdowała się w lesie obok wsi Richki w obwodzie lwowskim. Nie wiadomo co robiła przez ostatnie dni. Ukraińskie media piszą o „cudzie”. 11-letnia Solomija zaginęła w sobotę 20 lipca w Rawie Ruskiej w obwodzie lwowskim. Jej matka poinformowała służby, że dziewczynka wyszła z domu około godziny 16 i od tej pory nie dała znaku życia. Natychmiast zarządzono poszukiwania zaginionej. „W poszukiwania zaangażowanych było ponad 600 osób: policjantów, ratowników, straż graniczna, przewodnicy psów, wolontariuszy i mieszkańców obwodu lwowskiego. Wykorzystano także helikoptery i quadcoptery” – poinformowała Narodowa Policja Ukrainy.Zobacz także: Tragedia na Lubelszczyźnie. 10-latek wpadł do studzienkiPodczas akcji przeczesywano lasy, sprawdzano zbiorniki wodne. W sobotę 27 lipca około godziny 11 dziewczynka została odnaleziona. Według służby prasowej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, Solomija leżała nieprzytomna w lesie w pobliżu wsi Richki w obwodzie lwowskim. Sześć kilometrów od domu. Dziewczyna była wyczerpana, ale nie ma zagrożenia dla jej życia. – Nasza wiara i nasze wspólne wysiłki nie poszły na marne. Solomija została odnaleziona, teraz jest pod nadzorem lekarzy. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy włączyli się w poszukiwania, pomogli przeczesać teren, udzielili informacji i nie stracili nadziei. Uratowanie je stało się możliwe tylko dzięki naszej wspólnej pracy – poinformował Ołeksandr Szlachowski, szef policji obwodu lwowskiego.