Wiemy, co mówili posłowie na tajnym posiedzeniu. Tajne posiedzenie Sejmu miała nieoczekiwany przebieg. – Zaskoczyło mnie to, że posiedzenie bez kamer i telefonów było bardzo spokojnie, Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę i stwierdził, że ponad podziałami powinniśmy usprawnić działanie komisji ds. walki z pedofilią – powiedziała w programie „Pytanie dnia” wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela z Koalicji Obywatelskiej. – Kaczyński wie, że powinien zastosować dobre rozwiązania, żeby pokazać, że chce walczyć z pedofilią. Poprzednia komisja nie potrafiła tego robić. Z konsensusu wyłamała się tylko Suwerenna Polska. To było dość symptomatyczne – mówiła Dorota Niedziela. Utajnione posiedzenie Sejmu – sprawa komisji ds. pedofiliiJak dodała w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz, posiedzenie Sejmu zostało utajnione, bo „już sam wniosek zawierał wrażliwe informacje, które nie powinny przechodzić do wiadomości publicznej”. – To miało sens. Tematy dotyczące dzieci nie powinny być rozwiązywane w inny sposób niż w mediach. Najlepszym na to dowodem jest to, że udało się osiągnąć porozumienie ponad podziałami, o czym świadczy też postawa Jarosława Kaczyńskiego – uzupełniła.Przypomnijmy, Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 Barbarę Chrobak i Hannę Elżanowską. Przyczyną były oskarżenia o niegospodarność i o stosowanie mobbingu. Za odwołaniem Barbary Chrobak głosowało 414 posłów, przeciw było 4, od głosu wstrzymało się 2. Za odwołaniem Hanny Elżanowskiej głosowało 418 posłów, przeciw było 2, od głosu wstrzymało się 6.Justyna Dobrosz-Oracz pytała wicemarszałek Sejmu także o sprawę depenalizacji aborcji i postawę Romana Giertycha, który nie wziął udziału w głosowaniu.Co dalej z depenalizacją aborcji?– Klub zastosował karę wobec niego, jest zawieszony jako członek. Poseł Giertych będzie musiał przemyśleć sprawę, a my jeszcze raz składamy projekt o depenalizacji aborcji. Co się stanie, jeśli nie poprze drugi raz tej ustawy? Nie chcę gdybać – kontynuowała. Na pytanie, czy projekt o całkowitej legalizacji aborcji będzie głosowany przed wyborami prezydenckimi, Niedziela nie potrafiła jednoznacznie odpowiedzieć. – Najpierw musimy przekonać osoby, które wydają się wątpić, żeby poparli legalizację aborcji – uzupełniła. Uzupełniła, że sprawa aborcji nie podzieli koalicji. – Ona na pewno przetrwa do końca kadencji – podkreśliła.Jak podkreśliła „nie możemy się bawić w drobne utarczki”. – Na końcu drogi wszyscy wiemy, że niczym dobrym nie będzie powrót PiS do władzy – zaznaczyła. Pytana o kwestię składki zdrowotnej, powiedziała, że „problem zostanie rozwiązany”. Jak przypomniała, w piątek w Sejmie minister Domański zapowiedział zniesienie składki zdrowotnej od zbywania środków trwałych. – To pierwszy krok – mówiła. Niedziela o immunitecie Romanowskiego: Można było zrobić to lepiejDorota Niedziela jako wicemarszałek Sejmu zasiada także w prezydium niższej izby parlamentu. Justyna Dobrosz-Oracz pytała ją o kulisy głosowania nad immunitetem Marcina Romanowskiego. – Nie pamiętam, aby na prezydium mówiono o drugim immunitecie. Na pewno wspomniał o tym minister Nitras, który także miał dwa immunitety w poprzedniej kadencji – relacjonowała. Jak dodała chwilę później „marszałek Hołownia zlecił ekspertyzy, a z nich wynikało, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie jest sprawą polskiego Sejmu, a my jako niższa izba parlamentu możemy uchylić immunitet posłowi Romanowskiego”.Komentując zamieszanie wokół tymczasowego aresztowania polityka Suwerennej Polski, dodała, że „byłoby lepiej, gdyby Sejm poinformował ZPRE o zdjęciu immunitetu, a swoje mogła zrobić także prokuratura”.