Paraliż na stacjach. Paraliż francuskiej kolei na kilka godzin przed ceremonią otwarcia igrzysk olimpijskich. Kilka pociągów dużych prędkości TGV stało się celem „aktów sabotażu”. Francuskie media piszą o podpaleniach, a minister sportu mówi o „przerażających” atakach. Zakłócenia obejmują także połączenie Eurostar z Londynu do Paryża. Według wstępnych i nieoficjalnych informacji próby podpaleń odnotowano na trzech z czterech linii TGV wjeżdżających dziś do Paryża. Paraliż w Paryżu. Media: Czarny piątek Media informują o kilku pożarach niedaleko torów, które blokują przede wszystkim ruch szybkich pociągów TGV kursujących w kierunku północnej i wschodniej Francji. Są też informacje o udaremnionym ataku na sieć kolejową w południowo-wschodniej części kraju. Państwowy przewoźnik SNCF mówi o „masowym ataku, którego celem jest sparaliżowanie ruch szybkich pociągów TGV”. W Paryżu największy chaos zapanował na dworcu Montparnasse. Większość pociągów nie kursuje albo startuje z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. Zobacz także: Biało-Czerwoni walczą o medale igrzysk. Kiedy starty Polaków?„Odrażające”. Jak atak wpłynie na igrzyska i sportowców?Francuska minister sportu twierdzi, że problemy na kolei mogą trwać aż do końca weekendu. – Potępiam z największą stanowczością to, co dzieje się od rana. To odrażające – powiedziała stacji BFM TV minister Amelie Oudéa-Castéra. Jej resort analizuje obecnie wpływ aktów sabotażu na społeczeństwo i samych olimpijczyków. Wskazała, że pracują nad tym, by kibice i sportowcy mogli dojechać do Paryża na ceremonię otwarcia, która rozpocznie się o godz. 19:30. Według SNCF zakłócenia mają potrwać do końca weekendu.Czytaj więcej: Paryż 2024 – sprawdź program igrzysk! Terminarz dzień po dniuZakłócenia na trasie Eurostar. Kolejki w LondyniePrzewoźnik Eurostar poinformował, że w wyniku aktów wandalizmu we Francji zakłócone zostały także połączenia kolejowe między Londynem a Paryżem, co skutkuje wydłużeniem czasu podróży.„W związku ze skoordynowanymi aktami złej woli na terytorium Francji, które miały wpływ na linię dużych prędkości między Paryżem a Lille, w dniu dzisiejszym, w piątek 26 lipca, wszystkie pociągi dużych prędkości jadące do i z Paryża zostaną przekierowane na linię tradycyjną. Wydłuża to czas podróży o około półtorej godziny. (...) Kilka połączeń zostało odwołanych” – oznajmił Eurostar w oświadczeniu.Media publikują zdjęcia długich kolejek na stacji St. Pancras International w centrum Londynu.Również francuski operator kolejowy SNCF poinformował, że utrudnienia w kraju dotknęły 800 tys. pasażerów kolei szybkich prędkości TGV. Francja. Gdzie występują największe utrudnienia?Francuski przewoźnik SNCF radzi podróżnym, aby „nie udawali się na dworzec”. Utrudnienia dotyczą na razie linii Atlantique, Nord i Est kolei dużych prędkości TGV.Atlantique kursuje z Paryża do Bordeaux, Nord kursuje z Paryża do Lille, a Est zabiera pasażerów z Paryża do Strasburga – wyjaśnia BBC.Zobacz także: Niespokojnie przed igrzyskami. Trwa ewakuacja lotniska w Saint-LouisSzczegóły sabotażu pociągów TGVSabotażyści podpalili przewody, w których są światłowody przekazujące maszynistom informacje dotyczące bezpieczeństwa – to pierwsze szczegóły ataku na francuską sieć kolei dużych prędkości, które przekazał prezes państwowej spółki kolejowej SNCF Jean-Pierre Farandou.Tłumaczył, że to ogromna liczba wiązek kabli. Naprawiane będą ręcznie – jeden po drugim, co wymaga pracy setek pracowników. W piątek po południu francuski minister transportu Patrice Vergriete podkreślił, że ruch jest stopniowo przywracany na dworcu Montparnasse, gdzie najmocniej został zakłócony w piątek rano. Pociągi na Gare de l'Est (dworzec Wschodni) i Gare du Nord (dworzec Północny) mają opóźnienia od 1,5 do 2 godzin. Vergriete zaapelował do pasażerów, by nie jechali na dworzec, jeśli nie mają potwierdzenia, że ich pociąg przyjedzie.Francuskie koleje SNCF poinformowały, że na kierunku wschodnim kolei dużej prędkości wznowiono już normalny ruch w kierunku Metz i Nancy. Dalej, w kierunku Strasburga, pociągi mają opóźnienia o około godzinę. Na kierunku północnym opóźnienia sięgają dwóch godzin.Sytuacja jest najtrudniejsza na kierunku atlantyckim linii TGV (zachód i południowy zachód). Od godz. 13 w kierunku Bretanii i Nowej Akwitanii kursuje jeden pociąg na trzy.