Trudna sytuacja w Nowym Sączu. Nie tylko leczy, ale i stawia na nogi pijanych. Od ponad półtora roku szpitalny oddział ratunkowy w Nowym Sączu codziennie pełni funkcję izby wytrzeźwień. Lekarze, personel medyczny, a nawet ochrona szpitala poświęcają nietrzeźwym około tysiąca godzin rocznie.Decyzja o zamknięciu izby wytrzeźwień spowodowana była przede wszystkim zbyt dużymi kosztami jej utrzymania. Jednak jej brak powoduje problemy. Dlatego starostwo planuje przywrócić izbę w Nowym Sączu, ale w innej lokalizacji i na innych zasadach. Czeka teraz na odpowiedź fundacji i stowarzyszenia, które mogłoby prowadzić taką jednostkę.Dyżury lekarzy ograniczoneInaczej jest w Tarnowie. Tam też próbowano oszczędzać, ograniczono dyżury lekarzy, a po wielu głosach sprzeciwu przywrócono całodobowy Punkt Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi, prowadzony przez stowarzyszenie Po prostu razem – wskazują reporterzy TVP3.Miejsce w powiecie nowosądeckim, w którym kompleksową pomoc znajdą osoby w potrzebie, ma powstać w tym budynku w Nawojowej. W październiku okaże się, czy uda się zdobyć 7 milionów zł z Małopolskiego Centrum Przedsiębiorczości na przekształcenie obiektu w Ośrodek Interwencji Kryzysowej.