Sztandarowy program z marnym efektem. 700 mln funtów na projekt Rwanda – taką sumę ujawniła nowa minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii. Według audytu przeprowadzonego przez Yvette Cooper, program kosztował brytyjskiego podatnika trzy razy więcej, niż zakładano. Pieniądze trafiły do kilku prywatnych firm i rządu Rwandy. Z kolei do Afryki wróciło zaledwie czterech ochotników. Brytyjski rząd zapłacił swojemu odpowiednikowi w Rwandzie blisko 300 mln funtów. Zapłacił też za samoloty, które nie latały, za sztab tysiąca pracowników i za biura. Łącznie wydał na ten cel ponad 700 mln funtów z publicznych pieniędzy, czyli około 3,5 mld złotych. Z marnym efektem.W ramach programu do Rwandy deportowano czterech ochotników, którym za to zapłacono.Sztandarowy program– Tak wyglądał sztandarowy program Partii Konserwatywnej, która deportacjami chciała zatrzymać falę nielegalnej migracji przez wody kanału La Manche – mówił w Izbie Gmin nowa szefowa Home Office, Yvette Cooper, rozliczając swoich poprzedników.Były premier Boris Johnson po brexicie obiecywał Brytyjczykom odzyskanie kontroli nad granicami kraju. Od tamtego czasu program Rwanda doczekał się kilku wyroków oraz decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ kłócił się z międzynarodowym i brytyjskim prawem. Dodatkowo okazał się bardzo kosztowny i nieefektywny.Cooper poinformowała, że docelowo projekt miał kosztować budżet państwa nawet 10 mld funtów, czyli ponad 50 mld złotych. Labourzyści zapowiadają, że z nielegalną imigracją będą walczyć przede wszystkim celując w tych, którzy na niej zarabiają.