Wiadomo, co spowodowało śmierć. Przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny z Dąbrowy Zielonej (pow. częstochowski). Prokuratura Okręgowa w Częstochowie poinformowała we wtorek, że pobrany został dodatkowy materiał biologiczny do badań DNA, których celem jest ustalenie ich tożsamości. Zwłoki z raną postrzałową głowy znaleziono w piątek rano obok boiska lokalnego klubu sportowego. Pierwsze wnioski z oględzin wskazały, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Śledczy na miejscu zabezpieczyli broń.Jacek Jaworek znaleziony martwy? Nowe informacjeWe wtorek w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przeprowadzona została sekcja zwłok mężczyzny.„Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły ustalenia, których dokonano w trakcie oględzin (...). Według biegłych przyczyną zgonu mężczyzny były obrażenia powstałe na skutek postrzału z broni palnej. W trakcie sekcji na ciele mężczyzny nie ujawniono innych obrażeń, zwłaszcza takich, które mogłyby doprowadzić do zgonu” – powiedział rzecznik częstochowskiej prokuratury prok. Tomasz Ozimek.Zwłoki znaleziono około pięciu kilometrów od Borowców, w których – według ustaleń śledczych – 10 lipca 2021 r. Jacek Jaworek zastrzelił swojego brata, bratową i 17-letniego bratanka. W mediach pojawiły się informacje, że zwłoki mogą należeć do poszukiwanego od ponad trzech lat mężczyzny. Nie zostało to jednak oficjalnie potwierdzone. Do ustalenia tożsamości zwłok konieczne są wyniki badań DNA.Przeczytaj także: Jak Jacek Jaworek ukrywał się przez trzy lata? „Ktoś mu pomagał”„Na wniosek biegłych prowadzących badania identyfikacyjne DNA pobrano dodatkowy materiał biologiczny, który zostanie im niezwłocznie przekazany w celu wykorzystania w prowadzonych badaniach” - powiedział prokurator.Prokuratura zleciła dodatkowe badaniaDodał, że ze zwłok pobrano także inne próbki do badań histopatologicznych i toksykologicznych, aby m.in. sprawdzić, czy mężczyzna nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.Prokuratura po znalezieniu zwłok mężczyzny wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia go do targnięcia się na własne życie lub udzielenia mu pomocy. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.Sprawdź także: Sprawa Jacka Jaworka. Prokuratura bada udział osób trzecich