Co jest zaskarżane? Europejski Trybunał Praw Człowieka opublikował informację o przedstawieniu polskim władzom spraw dziewięciu osób, które złożyły skargi dotyczące stosowania oprogramowania Pegasus przez polskie służby – przekazała inicjatywa Wolne Sądy. Wśród wskazanych zarzutów są między innymi nielegalna inwigilacja czy przechwycenie komunikacji objętej tajemnicą zawodową – podaje „Rzeczpospolita”. Skargi do ETPCz w Strasburgu złożyły osoby związane z Koalicją Obywatelską: Jacek Karnowski, Dorota Brejza, Krzysztof Brejza, Ryszard Brejza, Hanna Zdanowska, Zygmunt Frankiewicz, Małgorzata Kidawa-Błońska, Barbara Nowacka i Rafał Trzaskowski będące w opozycji do ówczesnego rządu Zjednoczonej Prawicy.W oświadczeniu zwrócono uwagę, że były one zaangażowane w kampanię wyborczą przed wyborami krajowymi i europejskimi w 2019 roku i w tym zakresie ściśle współpracowały ze sobą. Krzysztof Brejza pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.Jacek Karnowski, Ryszard Brejza, Hanna Zdanowska, Zygmunt Frankiewicz i Rafał Trzaskowski pełnili w okresie, którego dotyczy skarga funkcje prezydentów Sopotu, Inowrocławia, Łodzi, Gliwic i Warszawy. Małżonka skarżącego Krzysztofa Brejzy, adwokatka, Dorota Brejza reprezentowała swojego męża w sporach z członkami lub zwolennikami partii rządzącej w tamtym czasie. Natomiast Małgorzata Kidawa-Błońska oraz Barbara Nowacka były członkiniami sztabu KO.Osoby te zarzucają między innymi naruszenie art. 8 i art. 13 Konwencji, twierdząc, że zostali lub istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że mogli zostać poddani nieuprawnionej i bezprawnej inwigilacji za pomocą oprogramowania Pegasus i nie mieli do dyspozycji żadnych środków, za pomocą których mogliby złożyć skargę na przedmiotową inwigilację.W skardze podkreślili w związku z korzystaniem z oprogramowania Pegasus przeciwko oponentom politycznym podczas kampanii wyborczej, wybory parlamentarne w 2019 roku odbyły się w warunkach sprzecznych z prawem do wolnych wyborów wyrażonych w art. 3 Protokołu nr 1 do Konwencji. Krzysztof Brejza i mec. Dorota Brejza dodatkowo zarzucają przechwycenie ich komunikacji, która była objęta tajemnicą zawodową (tajemnicą adwokacką).Afera PegasusaKomisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus między innymi przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 do listopada 2023 roku. Okres ten obejmuje więc czas urzędowania Ziobry jako szefa MS. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.Dotychczas komisja przesłuchała między innymi: byłego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, na przykład e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.W styczniu 2022 roku Najwyższa Izba Kontroli ujawniła faktury za „zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości” opiewające na łączną kwotę 25 milionów złotych. Finanse na zakup „środków techniki specjalnej" Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie Izby pieniądze na ich zakup nie miały prawa pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości, gdyż CBA jest finansowana wyłącznie z budżetu państwa.„Rzeczpospolita” przypomina, że styczniu 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński, pełniący wówczas funkcję wicepremiera, przyznał w wywiadzie prasowym, że polskie służby kupiły system Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości. Ten zaś miał służyć wsparciem ofiarom przestępstw.