W wypadku zginęło czterech mężczyzn. Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie przedłużone o pół roku – informuje TVP Kraków. 15 lipca 2023 r. rozpędzone auto, którym jechało czterech mężczyzn, rozbiło się o mur przy bulwarach wiślanych. Prokuratura dysponuje wieloma dowodami, które pozwalają wyjaśnić okoliczności tragedii, do której doszło przy moście Dębnickim w Krakowie. To ekspertyza biegłego, który wykonał oględziny rozbitego renault, wyniki sekcji zwłok kierowcy i pasażerów pojazdu, ekspertyza na temat stanu technicznego samochodu oraz zapisy miejskiego monitoringu z trasy, którą jechał samochód. Wciąż jednak nie przesłuchano kluczowego świadka, który feralnej nocy próbował przejść przez ulicę, ale cofnął się, gdy zobaczył rozpędzone auto. Samochód kilka sekund później uderzył w mur na bulwarach wiślanych.Z ustaleń śledczych wynika, że świadkiem zdarzenia był obcokrajowiec, obecnie przebywający poza Polską. Mimo apeli mężczyzna nie zgłosił się na policję.Zobacz także: Nastolatek na hulajnodze zginął potrącony przez ciężarówkę [WIDEO]Tragiczny wypadekDo wypadku doszło 15 lipca 2023 r. w Krakowie, w rejonie mostu Dębnickiego. Samochód renault megane, którym podróżowało czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, zjechał w lewo i dachował. Wszyscy pasażerowie zginęli. Władze miasta zdecydowały się na udostępnienie nagrania z wypadku ku przestrodze. Według ustaleń śledczych auto pędziło przez centrum Krakowa z prędkością około 160 km/h.