Były ambasador RP w USA nie ma wątpliwości. Rezygnacja Joe Bidena sprawi, że kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych będzie jeszcze bardziej brutalna – skomentował w TVP Info były ambasador RP w USA Ryszard Schnepf. W niedzielę prezydent USA Joe Biden ogłosił, że rezygnuje z ubiegania się o reelekcję.Ryszard Schnepf ocenił, że decyzja Joe Bidena nie była dla niego zaskoczeniem. – Już kilka dni temu, kiedy ogłoszono, że został zakażony COVID-19 zanosiło się na to, co wydarzyło się dzisiaj – mówił w TVP Info.Schnepf: Rezygnacja Bidena to nowa szansa dla DemokratówW przekonaniu byłego ambasadora RP w USA, rezygnacja prezydenta „to nowa szansa dla Demokratów”. – Teraz uwaga opinii publicznej będzie skupiona na wyborze kandydata lub kandydatki w wyborach prezydenckich – mówił. Komentując ewentualną kandydaturę Kamali Harris przypomniał, że pochodzi ona z niezwykle „demokratycznego” stanu. – Taka jest Kalifornia i nominacja dla Harris nie przysporzy nowych głosów dla Demokratów. Dlatego, gdyby została wybrana kandydatką, to na swojego wiceprezydenta powinna wskazać kogoś o dużo bardziej konserwatywnych poglądach – uzupełnił. W jego przekonaniu kampania w Stanach Zjednoczonych stanie się teraz „jeszcze bardziej brutalna”. – Trump będzie chciał wykorzystać moment, w którym Demokraci mogą odzyskać dynamikę wyborczą. Spróbuje podważyć w ogóle autorytet prezydenta i jego administracji. Na pewno będzie mówił, że Biden w ogóle nie potrafił rządzić i powinien już teraz podać się do dymisji – spuentował. Pytany o to, co dla Europy może oznaczać zwycięstwo Donalda Trumpa stwierdził, że „trzeba będzie się nauczyć żyć z nowym prezydentem”. – Trochę to już umiemyi wiemy, że należy oddzielić to, co mówi w kampanii od tego, co robi podczas prezydentury, choć były momenty krytyczne, gdy urzędnicy z jego otoczenia hamowali go przed niektórymi decyzjami jak np. zerwanie umów z Koreą Południową – zakończył.Przeczytaj także: Komorowski: Biden zawsze był wielkim przyjacielem Polski