Padły historyczne słowa. 55 lat temu człowiek stanął na powierzchni Księżyca. Pierwszy na Srebrnym Globie postawił stopę członek misji Apollo 11, amerykański astronauta Neil Armstrong, który wypowiedział wówczas słynne słowa: „To mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”. Koszty całego programu wyniosły aż 4 proc. amerykańskiego PKB. Na początku lat 60 XX wieku amerykanie czuli na karku oddech Związek Sowiecki, który zdążył już wystrzelić w kosmos Sputnika pierwszego satelitę, oraz w 1961 roku umieścił na orbicie pierwszego człowieka, Jurija Gagarina. Tego samego roku ówczesny prezydent USA John F. Kennedy ogłosił, że Amerykanie wylądują na Księżycu w ciągu dekady.Zadanie było wyjątkowo trudne, a w trakcie trwania programu Apollo nie obyło się bez ofiar śmiertelnych. Wyjątkowo niebezpieczne było także samo lądowanie, między innymi dlatego, że do samego końca astronauci nie byli pewni z jakimi warunkami będą musieli się zmierzyć tuż po opuszczeniu lądownika. Wiele rzeczy mogło pójść nie tak.Naukowiec z III Rzeszy w NASACzłowiek poleciał na Księżyc dzięki do niedawna największej w historii rakiecie Saturn V. Co ciekawe, jednym z konstruktorów 110 metrowego kolosa był Wernher von Braun, który w trakcie II wojny światowej pracował dla III Rzeszy przy produkcji rakiet V-2. Były oficer SS oraz nazista, podobnie jak wielu mu podobnych, po wojnie znalazł schronienie w Stanach Zjednoczonych, gdzie nie tylko dzielił się z Amerykanami swoją wiedzą techniczną, ale również był jednym z czołowych popularyzatorów lotów kosmicznych.Ostatni raz człowiek wylądował na Księżycu w 1972 roku. W ciągu najbliższych lat w ramach misji „Artemis” planowany jest ponowny lot na Srebrny Glob, w trakcie którego na jego powierzchni ma stanąć pierwsza w historii kobieta.