Podają niemieckie media. Nieustalone osoby ukradły ostatnio kilka przedmiotów z miejsc pamięci obozów koncentracyjnych Flossenbuerg i Dachau na południu Niemiec – poinformował w sobotę portal niemieckiego magazynu „Stern”. Z byłego krematorium – tzw. Baraku X – w miejscu pamięci w Dachau skradziono atrapę głowicy prysznicowej i zasuwę drzwi do dawnej komory gazowej. Wspornik do zlewu i pokrywa komina zostały skradzione z miejsca pamięci obozu koncentracyjnego Flossenbuerg. Według rzeczniczki fundacji skradziono również tablicę pamiątkową byłego więźnia Rudolfa Nowaka, który zmarł w obozie w styczniu 1945 roku. Ponadto na początku roku skradziono zabytkowe granitowe płyty z chodnika, które były przechowywane w celu renowacji. Niejasne motywy Policja prowadzi dochodzenie. Motywy przestępstw są wciąż niejasne. Śledczy nie wykluczają jednak, że złodzieje byli „kolekcjonerami trofeów”. Z punktu widzenia Bawarskiej Fundacji Miejsc Pamięci są to odosobnione przypadki, ponieważ od czasu kradzieży bramy obozowej w miejscu pamięci obozu koncentracyjnego w Dachau dziesięć lat temu nie było więcej incydentów. Brama z napisem „Arbeit macht frei” („Praca czyni wolnym”) została skradziona w listopadzie 2014 r. i pojawiła się ponownie dobre dwa lata później w pobliżu norweskiego nadmorskiego miasta Bergen. Anonimowy informator wskazał lokalizację – przypomniał „Stern”. Obóz koncentracyjny Dachau był pierwszym dużym, stałym nazistowskim obozem koncentracyjnym. W latach 1933-1945 więziono w nim ponad 200 tys. osób, z których 41 500 zginęło. We Flossenbuergu zginęło około 30 tys. ze 100 tysięcy więźniów przetrzymywanych tam i w podobozach.