Zmarła w szpitalu. Nieznany sprawca postrzelił w piątek śmiertelnie byłą posłankę ukraińskiego parlamentu Irynę Farion, znaną z głośnych kampanii w obronie języka ukraińskiego. – Lekarze zrobili wszystko, co mogli, ale rana była zbyt poważna – przekazał mer Lwowa Andrij Sadowy. 60-letnia Farion została postrzelona na ulicy we Lwowie. Zmarła po przewiezieniu do szpitala. Policja prowadzi szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą zabójcy.Radio Svoboda podało, że świadkowie widzieli zamaskowaną osobę w rękawiczkach, która strzelała z broni palnej bez tłumika.Służby badają sprawęUkraińskie służby badają wszystkie możliwe wersje zabójstwa Farion, w tym tę, która wiąże sprawę z Rosją – ogłosił w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.– Sprawdzane są nagrania ze wszystkich dostępnych kamer monitoringu, przesłuchiwani są świadkowie i przeszukiwany jest obszar kilku dzielnic. Badane są wszystkie wersje, łącznie z tą prowadzącą do Rosji – napisał na telegramie Zełenski.Dodał, że „w poszukiwania przestępcy zaangażowane zostały wszystkie niezbędne siły policji i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU)”. „Na miejscu we Lwowie przebywają minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko, zastępcy Prokuratora Generalnego oraz szefowie policji i SBU” – zaznaczył ukraiński prezydent.Zobacz także: Pojazd organizacji humanitarnej ostrzelany. Kierowcą był PolakPromowała język ukraińskiFarion była językoznawcą, w 2005 roku została członkiem partii Swoboda, a w 2012 r. dostała się do parlamentu. W kolejnych wyborach nie udało jej się uzyskać mandatu. Pełniła także funkcję radnej Lwowa.Rozgłos zyskała częstymi kampaniami promującymi język ukraiński i dyskredytującymi urzędników państwowych, mówiących po rosyjsku. W 2018 r., kiedy Ukraina walczyła z finansowanymi przez Rosję separatystami, wezwała do podjęcia działań, aby „uderzyć w szczękę każdą rosyjskojęzyczną osobę”.