Internauci podziwiają właściciela firmy. Po tym jak kilka dni temu w Malcu spłonęła hala, w której produkowano Paluszki Beskidzkie, pracownicy obawiali się o swój los. Właściciel przedsiębiorstwa zapewnił jednak, że mimo trudności nikt pracy nie straci. Artur Klęczar, właściciel firmy Aksam zajmującej się produkcją Paluszków Beskidzkich, zapewnił, że firma chce jak najszybciej wznowić produkcję. Jednak ze względu na utrudnienia pracownicy będą zatrudniani w systemie dwutygodniowym. Klęczar zapewnił jednak, że nie wpłynie to na ich wynagrodzenie. – Dwutygodniowa praca nie oznacza zmniejszenia wynagrodzenia. Będzie ono pełne. W naszej firmie zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy na człowieka i to się nie zmieni. Razem musimy przetrwać ten trudny dla nasz wszystkich okres – powiedział.