Doszło do utarczek słownych i przepychanek. Część aktywistów przykleiła się do asfaltu. Protestujący zablokowali jezdnię prowadzącą w stronę Placu Konstytucji. Spowodowało to poważne utrudnienia, a do ulicy Marszałkowskiej oraz tras dojazdowych utworzyły się długie korki.Doszło do utarczek słownych oraz przepychanek między aktywistami, a kierowcami. Po kilkunastu minutach interweniowali policjanci, którzy usunęli aktywistów z drogi. Ostatnie Pokolenie. O co im chodzi? Aktywiści Ostatniego Pokolenia alarmują, że postępujące wskutek destrukcyjnej działalności człowieka zmiany klimatu doprowadzą do katastrofy. Oczekują więc od polityków i decydentów, by podjęli działania mające na celu większą ochronę środowiska. W trakcie czwartkowego protestu zwrócili uwagę na to, że w ponad 120 gminach w Polsce brakuje już wody. Aktywiści apelują o to, by rząd porzucił plany budowy kolejnych autostrad i dróg ekspresowych. Protestujący domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na regionalny transport publiczny i jednego biletu za 50 zł miesięcznie. ZOBACZ TAKŻE: Blokują drogi i nie zamierzają przestać. „Najdłuższa seria zakłóceń w historii Polski”„Puszczają im nerwy”TVP 3 Warszawa informuje, że kierowcy stają się coraz bardziej agresywni. „Początkowo kierowcy znosili blokady cierpliwie, ale teraz puszczają im nerwy” – czytamy. Jak wskazano, „do najpoważniejszego incydentu doszło 8 lipca przy Czerniakowskiej. Wzburzony mężczyzna ruszył wtedy w kierunku aktywistów z gaśnicą samochodową i spryskał ich jej zawartością”. Do ataku dołączyli inni kierowcy, a nawet piesi. TVP 3 Warszawa zaznacza, że choć od zdarzenia minął ponad tydzień, policja nadal nie zna personaliów agresywnego mężczyzny.