Polityk ma postawione zarzuty. Poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, który był zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, wyszedł na wolność. Powodem – jest chroniący go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. – Będę składał zawiadomienie w sprawie mojego zatrzymania i pozbawienia wolności – oświadczył na konferencji prasowej Romanowski. – W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z absolutną kompromitacją polskiego państwa, ze względu na działania Donalda Tuska i Adama Bodnara – komentował na konferencji w Sejmie Romanowski. Zapowiedział zgłoszenie zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań Prokuratury Krajowej, Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Generalnej.– To postawienie Polski na poziomie Rosji czy Białorusi, jeśli chodzi o standardy przestrzegania praw człowieka i prawa międzynarodowego – przekonywał, mówiąc o swoim zatrzymaniu.Błaszczak: My tego tak nie zostawimySzef klubu PiS Mariusz Błaszczak uznał ostatnie działania prokuratury wobec Romanowskiego za „totalną kompromitację Donalda Tuska i jego ekipy”. Jak ocenił, w tej sprawie mieliśmy do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa. – W tej sytuacji sąd przyznał, że ekipa Donalda Tuska łamie prawo – ocenił na konferencji prasowej w Sejmie. – My tego tak nie pozostawimy. O sprawie, która dotyczy permanentnego łamania prawa będą powiadamiane instytucje międzynarodowe, na czele z Radą Europy – zapowiedział Błaszczak.Poinformował też, że „odpowiedni wniosek” ma trafić także do do działającego w ramach Rady Europy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dokument – przekazał – będzie dotyczył nie tylko Romanowskiego, ale także księdza Michała Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości – podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, którzy przebywają w areszcie.– Wiele mówi się na temat niegodnego traktowania zarówno księdza, jak i pań. To wszystko, w jaki sposób byli poniżani, jak znęcano się nad nimi, wyczerpuje nowoczesną definicję stosowania tortur, w naszej ocenie – ocenił poseł PiS i domagał się uwolnienia tych trzech osób.Romanowski na wolnościPoseł Marcin Romanowski, który był zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, wyszedł na wolność tuż przed północą we wtorek. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa na nadzwyczajnie zwołanym nocnym posiedzeniu zdecydował, że byłego wiceministra sprawiedliwości chroni immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.W prokuraturze Romanowski usłyszał 11 zarzutów, które dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także ustawiania konkursów. Najważniejsze dowody – jak podała PK – to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z FS oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych. Romanowski nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, o czym informował wcześniej, działania prokuratury mają „charakter oczywistych represji politycznych”. Afera Funduszu SprawiedliwościŚledztwo prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego bieżącego roku, jest wielowątkowe; toczy się między innymi w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Ministra Sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Marcina Romanowskiego obciążają także tzw. taśmy Mraza, czyli nagrania rozmów z jednym z jego najbliższych współpracowników. O taśmach Mraza pisaliśmy tutaj.W ocenie prokuratury udzielali oni – działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych – w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.