Spór o drugi immunitet Romanowskiego. Adwokat Bartosz Lewandowski, pełnomocnik Marcina Romanowskiego, twierdzi, że w momencie zatrzymania byłego wiceministra doszło do „rażącego naruszenia prawa i pogwałcenia prawa międzynarodowego”. A to dlatego, że polityk posiada immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, który nie został uchylony. Z opinią prawnika nie zgadzają się jednak specjaliści, do których zwrócił się portal tvp.info. – Pan mecenas Lewandowski wypełnia rzetelnie swoją rolę i robi wszystko, by chronić klienta. To jego rola procesowa – mówiła na antenie TVP Info adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram. Wyraziła przekonanie, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego nie ma charakteru bezwzględnego i generalnego. – Jest to immunitet czasowy związany z pełnieniem obowiązków posła podczas Zgromadzenia i w drodze na to zgromadzenie i to wynika z opinii, którymi dysponuje Prokuratura Krajowa, która – jestem przekonana – to zweryfikowała – wskazała.Informacje te potwierdziła nieoficjalnie dziennikarka TVP, Justyna Dobrosz-Oracz. Z jej ustaleń wynika, że prokuratura przewidziała ruch obrońcy Romanowskiego. W posiadaniu Prokuratury Krajowej mają znajdować się dwie opinie w zakresie prawa europejskiego, które potwierdzają, że immunitet obejmuje czynności związane ze Zgromadzenie Parlamentarnym Rady Europy, a jak powszechnie wiadomo, poniedziałkowe zatrzymanie w żaden sposób nie było związane ze sprawowaniem funkcji w tym gremium przez Romanowskiego. – Jestem przekonany, że minister Bodnar dokładnie przeanalizował tę sprawę – powiedział portalowi tvp.info mec. Roman Giertych. – Wydaje mi się, że zniesienie immunitetu w parlamencie narodowym oznacza także zniesienie w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy – dodał. Posłanka Katarzyna Piekarska, która również jest prawniczką, wyraziła przekonanie, że skoro polityk delegowany jest do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przez parlament krajowy, to uchylenie immunitetu w parlamencie krajowym oznaczałoby równocześnie uchylenie immunitetu ZPRE.– Jeśli pan Marcin Romanowski uważa, że jest niewinny, to w jego interesie jest wyjaśnienie tej sprawy – podkreśliła posłanka i prawniczka. Dopytywana o zastrzeżenia dotyczące sposobu zatrzymania Romanowskiego, podkreśliła, że na czynności przysługuje zażalenie. – Oni chcieli zniszczyć niezawisłe sądy, a teraz niezawisłe sądy są ich nadzieją – zauważyła posłanka.Pytana o to, czy wobec postawy Romanowskiego, który deklarował, że jest gotowy stawić się w prokuraturze konieczne było zastosowanie takich środków, odpowiedziała, że „można było wysłać wezwanie lub zadzwonić”. Dodała jednak, że „nie zna akt sprawy i nie wie jak duża jest waga zarzutów”, które usłyszy były wiceminister sprawiedliwości. Z kolei obecny wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, podkreślił, że „historia z podwójnym immunitetem to oczywista próba obrony swojego klienta, któremu Prokuratura Krajowa stawia 11 zarzutów”. „Taka jest rola adwokata. Zagadnienie to jednak było przedmiotem analizy i immunitet ten nie ma zastosowania w sprawie. Nie jest też ochroną przed grzechami przeszłości” – podkreślił. „Immunitet posła, który jest też delegatem do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy albo dotyczy jego słów i głosowań (im. bezwzględny, działa zawsze), albo działa tylko podczas posiedzeń Zgromadzenia i Komisji Rady Europy, których teraz nie ma” – napisał wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński . Stanowisko Prokuratury Krajowej„Immunitet PACE nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu” – przekazała w oświadczeniu Prokuratura Krajowa.Jak podkreślono, „w toku śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator zbadał kwestię zakresu immunitetu przysługującego członkom Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE), w tym posłowi Marcinowi Romanowskiemu”.„Zarówno analiza obowiązujących przepisów, jak i treść uzyskanych w tym zakresie dwóch opinii niezależnych ośrodków naukowych, wprost potwierdzają, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i postawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu. Nie wyłącza również możliwości jego tymczasowego aresztowania” – czytamy. „W szczególności z powyższego materiału wynika, iż: immunitet członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłącza możliwości przedstawienia zarzutów, zatrzymania oraz zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania w związku z przestępstwem popełnionym przez posła na Sejm RP, jeżeli przestępstwo to nie pozostaje w związku z wykonywaniem przez niego mandatu członka Zgromadzenia, nie ma charakteru korupcyjnego w związku z działalnością Zgromadzenia, a także nie dotyczy ujęcia takiego członka na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa, a sprawa ma być prowadzona na terytorium państwa polskiego” – podkreślono. Jak wyjaśniono, „zatrzymanie nie byłoby możliwe w czasie trwania sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w toku posiedzeń komisji lub podkomisji, podczas podróży w sprawach Zgromadzenia oraz podczas wykonywania funkcji członka Zgromadzenia”. „Wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za czyn zabroniony posła na Sejm RP w procedurze krajowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody wobec członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w sytuacji gdy poseł na Sejm RP przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej” – czytamy.