Znajomi ze szkoły są w szoku. Samotnik, który lubił historię, a na zakończenie szkoły otrzymał nagrodę za wyniki z matematyki i nauk ścisłych. Tak, według BBC, znajomi opisują Thomasa Matthew Crooksa, który próbował zastrzelić Donalda Trumpa. Mieszkańcy Bethel Park w Pensylwanii, są w szoku po tym, jak FBI wskazało Thomasa Matthew Crooksa jako osobę, która strzelała do Donalda Trumpa podczas wiecu w Butler. 20-letni mężczyzna został zastrzelony na miejscu przez snajpera Secret Service. Jak informuje BBC, Thomas Crooks pochodził z Bethel Park w Pensylwanii, około 70 km od miejsca zamachu. Według lokalnych mediów w 2022 r. ukończył Bethel Park High School z nagrodą w wysokości 500 dolarów za dokonania z matematyki i nauk ścisłych. Jak się dowiedziało BBC, Crooks w lokalnej kuchni domu opieki, niedaleko swojego domu. W rozmowie z lokalnym serwisem informacyjnym KDKA niektórzy młodzi mieszkańcy miasteczka, którzy chodzili z nim do szkoły, opisywali go jako samotnika, który czasem przychodził do szkoły w strojach myśliwskich. Była koleżanka z klasy, Summer Barkley powiedziała BBC, że „zawsze dostawał dobre oceny na testach” i był „pasjonatem historii”. „Wydawało się, że wie o wszystkim na temat rządu i historii. Ale to nie było nic nadzwyczajnego... Zawsze był miły” – stwierdziła. Nikt się tego nie spodziewał Inni mówili o Crooksie jako cichym. Jedna z osób określiła go jako „nieszczególnie popularnego, ale nigdy nieprześladowanego”. Jameson Myers, były członek drużyny strzeleckiej Bethel Park High School, który ukończył szkołę wraz z Crooksem w 2022 roku, powiedział CBS, że „był miłym dzieciakiem, który nigdy nie mówił o nikim źle i nigdy nie sądziłem, że jest zdolny do czegokolwiek, co widziałem w ciągu ostatnich kilku dni”. Jak poinformowało BBC, powołując się na amerykańskie media, „Crooks miał na sobie koszulkę z Demolition Ranch, kanału YouTube poświęconego broni i materiałom wybuchowym”. Agencja informacyjna Associated Press doniosła, że karabinek użyty do zamachu kupił ojciec Crooksa, co najmniej sześć miesięcy temu. FBI: Sprawca zamachu na Trumpa działał sam, nic nie wskazuje na problemy psychiczneSprawca zamachu na Donalda Trumpa działał sam i nic nie wskazuje, by miał problemy psychiczne; jak dotąd nie znaleziono nic wskazującego też na motywy ideologiczne – poinformowali przedstawiciele FBI podczas briefingu. Tymczasem AP podaje, że zamachowiec został zauważony przez funkcjonariuszy Secret Service tuż przed oddaniem strzału.Jak powiedzieli przedstawiciele Biura podczas telefonicznego briefingu prasowego, śledczy zyskali dostęp do telefonu 20-letniego Thomasa Matthew Crooksa i przeglądają jego zawartość, jednak jak dotąd nie zidentyfikowano nic, co wskazywało na ideologię i motyw zamachowca. Nie dotarli też do żadnych informacji wskazujących na problemy psychiczne.FBI potwierdziło wcześniejsze doniesienia, że Crooks działał sam i że posługiwał się karabinem półautomatycznym zakupionym przez jego ojca.Wiceszef Biura Paul Abbate powiedział, że po zamachu odnotowano zwiększenie intensywności zastraszającej retoryki w mediach społecznościowych. Dyrektor FBI Christopher Wray określił zamach mianem ataku na demokrację i powiedział, że sprawa jest badana jako akt terroryzmu.W dalszym ciągu nie jest jasne, jak 20-letni zamachowiec mógł wejść na dach budynku oddalonego od 130 m od Trumpa i oddać w jego kierunku strzały. Według doniesień CNN Crooks wzbudził podejrzenia już na początku wiecu, kiedy miał podejrzanie się zachowywać w pobliżu obwarowanego wykrywaczami metalu.Według źródeł agencji Associated Press, minuty przed zamachem część uczestników wiecu Trumpa wskazała zamachowca funkcjonariuszom organów ścigania. Jeden z funkcjonariuszy miał wejść na dach po drabinie, lecz szybko z niego zszedł po tym, jak zamachowiec wymierzył w niego lufę karabinu.Chwilę potem napastnik oddał strzały, po czym został zabity przez snajperów Secret Service. Według źródeł „Washington Post” w Secret Service, pracownicy służby skarżyli się na brak wystarczających zasobów i przepracowanie. Rozmówcy gazety wyrazili jednak niedowierzanie z powodu faktu, że dach pobliskiego budynku nie został zabezpieczony.