Co najmniej jedna osoba nie żyje. Do dramatycznego incydentu doszło podczas wiecu Donalda Trumpa w Pensylwanii. Przemówienie byłego prezydenta zakłóciło kilka dźwięków przypominających strzały. Po chwili Trump złapał się za ucho i padł na ziemię. Wybuchła panika, na twarzy 78-latka widoczna była krew. Został szybko ewakuowany ze sceny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trwa kampania prezydencka w USA. Trump, który za kilka miesięcy może wrócić do Białego Domu, pojawił się w sobotę w miejscowości Butler w stanie Pensylwania, podczas tradycyjnego wiecu. W trakcie przemówienia byłego prezydenta nagle rozległy się strzały. Trump złapał się za ucho i padł na ziemię, co prawdopodobnie uratowało mu życie. Kamery uchwyciły ten moment... Na zdjęciach z wydarzenia widać zakrwawioną twarz Trumpa. Agenci Secret Service natychmiast otoczyli go i ewakuowali ze sceny. Byłemu prezydentowi nic już nie grozi, schodząc ze sceny krzyczał do swoich wyborców, którzy skandowali „USA, USA!”.Prokuratura okręgowa potwierdziła śmierć dwóch osób: jedną z nich jest strzelec.