Były szef broni podwładnego. Podczas piątkowego głosowania Sejm przychylił się wniosku prokuratury i uchylił immunitet byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu. Były szef resortu Zbigniew Ziobro próbę pociągnięcia jego obozu do odpowiedzialności za nadużycia finansowe w Funduszu Sprawiedliwości, nazywa hańbą, agresją i żądzą zemsty. „Wychodzi prawdziwe oblicze tej bandy” - komentuje w mediach społecznościowych. Nie odniósł się jednak do nagrań obciążających Romanowskiego. Izba wyraziła zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie polityka Suwerennej Polski, posła PiS i byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Decyzje Sejmu mają związek z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura chce postawić Romanowskiemu w tym śledztwie 11 zarzutów.Romanowski ocenił w piątek, że stawiane mu zarzuty „są bezzasadne i umotywowane polityczną zemstą”. – Jestem przekonany, że zawsze działałem zgodnie z prawem – podkreślił.Były szef staje w obronieW sobotę rano do sprawy odniósł się były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. To jemu podlegał Marcin Romanowski, a także Fundusz Sprawiedliwości. „Człowieka, który dobrze służył i służy Polsce, wydają w łapy bezwzględnych mścicieli: Tuska, Giertycha, Bodnara” – napisał na platformie X.com lider Suwerennej Polski. Próbę pociągnięcia do odpowiedzialności kolegi z ław sejmowych nazywa „metodami rodem z mrocznych czasów stanu wojennego”, porównując to do sprawy torturowania księdza i fabrykowania dowodów.Czytaj więcej: „Zaczęto stosować tortury”. Kaczyński zapowiada demonstracje uliczneTwierdzi, że cała sprawa to zemsta złych ludzi z obozu rządzącego, którzy wprowadzili dyktaturę. „Runie mur nienawiści Tuska i obronimy demokrację w Polsce” - zapowiada Ziobro. Formalności niezbędne do zatrzymaniaRzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak przypomniał, że - aby przedstawić posłowi zarzuty - prokurator musi mieć zgodę Sejmu, czyli uchylenie immunitetu. – Taka zgoda musi oczywiście być potwierdzona odpowiednim dokumentem sejmowym. Przedstawienie zarzutów będzie więc możliwe dopiero po otrzymaniu tej dokumentacji. Również ewentualne zatrzymanie będzie możliwe dopiero po otrzymaniu tej dokumentacji – podkreślił prok. Nowak.Pytany, kiedy może nastąpić dalsze procedowanie w tej sprawie, Nowak odpowiedział, że „nastąpi to niezwłocznie” po otrzymaniu dokumentacji. – To kiedy ją otrzymamy, to kwestia bardziej nadawcy, czyli Sejmu. Doświadczenie jest takie, że im to zabiera kilka dni – dodał prok. Nowak.Pieniądze na cele partyjneCzłonek PKW i były szef MSWiA Ryszard Kalisz będący gościem programu „Pytanie Dnia”, ocenił, że sprawa posła Romanowskiego „w kategoriach dowodowych jest jednoznaczna”.– Rzadko się tak zdarza, żeby było wiele godzin nagrań zrobionych przez jedną osobę, która później te nagrania ujawniła – stwierdził mecenas.– Po to, żeby poseł Romanowski mógł mieć postawione zarzuty i móc go aresztować potrzebna jest zgoda Sejmu. To naturalne, że Sejm wyraził zgodę, bo przestępstwo zarzucane Romanowskiemu powinno być ścigane. Przecież to (Fundusz Sprawiedliwości - red.) było finansowane z naszych wspólnych pieniędzy, które miały być przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw. A zostały przeznaczone do różnego rodzaju celów partyjnych – zaznaczył były minister.