O całkowite odrzucenie projektu wnioskował PiS. W ostatnim dniu posiedzenia Sejmu posłowie decydowali o losie m.in. projektu nowelizacji Kodeksu karnego, który przewidywał częściową dekryminalizację aborcji. Przeciw ustawie było 218 posłów, poparło ją 215 posłów. Po ogłoszeniu wyników na sali rozległy się brawa opozycji. W piątek posłowie głosowali nad wnioskiem o odrzucenie w całości projektu nowelizacji Kodeksu karnego, który zakładał częściową dekryminalizację czynów związanych z przerwaniem ciąży. O odrzucenie projektu wniosło w Sejmie 11 lipca Prawo i Sprawiedliwość. O poparcie apelowała z kolei Lewica.Dzień przed głosowaniem odbyło się drugie czytanie i debata dotycząca nowelizacji. Wcześniej prezydent Andrzej Duda zapowiadał, że nie podpisze ustawy, jeśli ta znajdzie się na jego biurku.Sejm odrzucił ustawęW piątkowe popołudnie posłowie najpierw zagłosowali nad wnioskiem o odrzucenie projektu. Dopiero po jego upadku przeszli do głosowania nad przyjęciem ustawy. „Za” zagłosowało 215 posłów, „przeciw” było 218 posłów, a wstrzymało się dwóch. Po ogłoszeniu wyników na sali rozległy się gromkie brawa opozycji.Zobacz także: Czas rozliczeń w prokuraturze. Korneluk: Będą wnioski o wydalenie z zawoduTak głosowali posłowiePrzeciwni zmianom w Kodeksie karnym byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji oraz PSL-u. Za odrzuceniem zagłosowano 24 ludowców, inaczej głosowały tylko 4 posłanki - Urszula Pasławska, Magdalena Sroka, Agnieszka Kłopotek i Jolanta Zięba-Gzik. Z klubu Koalicji Obywatelskiej w głosowaniu nie wzięli udziału: Roman Giertych, Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki.Co przewidywał projekt nowelizacji?Wersja poddana głosowaniu przewidywała całkowite wyłączenie przestępczości w przypadku przerwania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenie karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.