Chodzi o przekop Mierzei Wiślanej. – Prokuratura Regionalna w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez byłego ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka – poinformował w piątek prokurator Mariusz Marciniak. Jest to pokłosie kontroli NIK dotyczącej budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Do sprawy odniósł się Gróbarczyk - jego zdaniem „wszystkie zarzuty są spreparowane”. – Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku uznał, że brak jest podstaw do odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków w latach 2016-2020 przez byłego ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej – podał w piątek prok. Marciniak. Przypomniał, że zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku 18 czerwca 2024 r. Zostało złożone przez Najwyższą Izbę Kontroli.– W ocenie prokuratora należy dokładnie wyjaśnić wszystkie okoliczności wskazane w zawiadomieniu i w załączonych do niego dokumentach – stwierdził prokurator.Gróbarczyk o śledztwieByły minister Marek Gróbarczyk w rozmowie podkreślił, że nie jest zdziwiony wszczętym śledztwem. – Dzisiaj wszystko jest sterowane politycznie. Jest zamówienie na atak na przekop przez Mierzeję Wiślaną – ocenił i dodał, że „wszystkie zarzuty są spreparowane”.– Zarzucać mi, że nie poinformowałem Rady Ministrów, skoro przyjęła ona program wieloletni jako akt rządowy, jest skrajnie upolitycznionym działaniem – powiedział.Były minister zaznaczył, że nie wypłacał żadnych pieniędzy i nie realizował zobowiązań finansowych, tylko wykonywało to Ministerstwo Finansów.– Jest to upolityczniony akt, który odbywa się na szkodę Polski – stwierdził. Jego zdaniem jest to pokłosie działań podjętych przez stronę rosyjską, która - jak mówił Gróbarczyk - chciała (na etapie budowy przekopu kanału - red.) „unicestwić tę inwestycję”. – Dzisiaj to się staje faktem – podkreślił.Ustalenia NIKNajwyższa Izba Kontroli pod koniec czerwca br. informowała, że w wyniku kontroli w Ministerstwie Infrastruktury i w Urzędzie Morskim w Gdyni po budowie drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską złożyła do prokuratury dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw. Polegać one miały na przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków. Złożyła też zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych w sprawie dokonywania wydatków ze środków publicznych bez upoważnienia.Według NIK dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni do czasu aktualizacji programu w 2020 r. zaciągał zobowiązania w celu sfinansowania jego realizacji, przekraczając o 157,7 mln zł całkowity budżet programu. Ponadto z budżetu programu dokonywał wydatków na cele niesłużące jego realizacji, a istotną część skontrolowanych zadań inwestycyjnych realizował z naruszeniem zasad rzetelności, legalności, gospodarności i celowości.Wartość inwestycji wzrosła o 100 proc.NIK wskazywała, że minister właściwy do spraw gospodarki morskiej w projekcie uchwały w sprawie programu wieloletniego pn. „Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską” nie określił w sposób realny niezbędnego zakresu rzeczowego i finansowego inwestycji. Ponadto, w trakcie prac prowadzonych w 2019 r. i 2020 r. nad nowelizacją uchwały RM z 2016 r. nie informował Rady Ministrów, że wartość inwestycji wzrośnie o ponad 100 proc. i tym samym straciła ona uzasadnienie ekonomiczne.Izba podała, że minister sprawując nadzór nad działalnością dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni, nie podejmował interwencji, mających na celu doprowadzenie do zgodności działań dyrektora Urzędu z przepisami obowiązującego prawa, świadomie akceptował takie działania, uzasadniając to racjonalnością postępowania, a nawet wprowadził dyrektora Urzędu w błąd.Z raportu NIK opublikowanego w listopadzie ub.r. pn. „Planowanie i realizacja budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską” wynikało, że wartość programu pierwotnie wynosiła 880 mln zł, a do dnia zakończenia kontroli (koniec kwietnia br.) wzrosła o 125 proc. - do blisko 2 mld zł.Zobacz także: Nowe informacje ws. afery RARS. Chodzi o ludzi Mateusza MorawieckiegoŚledztwo wszczęto w kwietniuZawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień przez byłego dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni wpłynęło do prokuratury 11 marca br. Prokurator wszczął śledztwo 17 kwietnia br. Do tego śledztwa „z uwagi na łączność przedmiotową” dołączono śledztwo dotyczące podejrzenia niedopełnienie obowiązków przez byłego ministra Marka Gróbarczyka. „Obecnie obie sprawy są analizowane w jednym postępowaniu” - wyjaśnił prok. Marciniak.Przejście niezależne od RosjiKanał żeglugowy, będący częścią drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, otwarto 17 września 2023 r. Polska dzięki przekopowi przez Mierzeję Wiślaną zyskała niezależne od Rosji przejście z zalewu na Bałtyk. Rząd PiS wskazywał wówczas, że przekop zwiększy atrakcyjność gospodarczą województwa warmińsko-mazurskiego, a w szczególności Elbląga i portu w tym mieście, a także innych portów Zalewu Wiślanego. Całkowita długość drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to prawie 23 km, w tym przejście przez Zalew Wiślany liczy nieco ponad 10 km, na rzece Elbląg – także ponad 10 km. Pozostałe ok. 2,5 km to odcinek, na który składają się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny będą miały docelowo 5 m głębokości.O wszczęciu śledztwa w sprawie b. ministra Marka Gróbarczyka przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku jako pierwsze poinformowało Radio Zet.